Cosia,Czitka,Balbi,Mić-idzie jesień!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 23, 2013 9:19 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

B-dur, dziękuję Ci dziecko, jak Ci na imię :1luvu: ?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon wrz 23, 2013 9:23 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

Wyciągnęłam wnioski - albo Wasze koty są rozwydrzone, albo moje sterroryzowane. W nocy śpią. Jedzenie dostaja tylko w ciągu dnia i wtedy, kiedy JA uznam to zastosowne. Bungo co prawda usiłuje stosowac rózne metody wymuszania ale jest za to op...ny jak bura mysz i po jakimś czasie się poddaje. Kocia poduszeczka leży tylko na jednym krześle - na pozostałych muszą zadowolic siię ludzkimi, z Ikei. Drapak stoi na balkonie, więc zimą jest uzywany z doskoku.
Za to, nie ukrywam, mam zdrapaną do imentu wersalkę, fotel komputerowy i dywan....

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 23, 2013 10:11 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

B-dur pisze:No jak to? To do kotów w nocy się nie wstaje? 8O :lol:
Ja między trzecią, a czwartą, ale karmię hurtem wszystkie nie czekając na kolejne pobudki :ryk:

I ostatnio miałam tak:
budzę się o trzeciej w nocy, kota nie ma, myślę - zaspała.
Budzę się o czwartej - kota dalej nie ma
O wpół do piątej wstałam, żeby sprawdzić, czy nic się jej nie stało :roll: (oczywiście, że nic)

Na krzesłach mam: polarek, kocyk, podusię, na podłodze posłanka, kocyk, dywaniki i oczywiście drapaki w liczbie dwóch, każdy trzykociowy. Na balkon mam specjalny dywanik, mięciutki, czasem dokładam posłanko (zależy od pogody i zapotrzebowania), wynoszę też drapak, by mogły spoglądać z wyżyn.
Łóżka nie ścielę, jak kot śpi. A jeśli już muszę, to bardzo kota przepraszam za niedogodności :P

Czy to nie brzmi jakoś znajomo? :mrgreen:


Ja mam podobnie plus kolekcję kartonów różnego rozmiaru i kształtu - bo koty lubieją a dokładniej Barni jest wielkim amatorem pudełek.
Ale jednego u mnie NIE MA !!!!
Wstawania w nocy dla kotów. Oczywiście mówimy o zdrowych kotach.
Jedzenie kuchnia wydaje o 8.00 - 10.00 rano ( zalezy o której obudzi się pan lub pani ) i o 20.00 z małymi poslizgami uzaleznionymi od tego jak spedzamy wieczór.
Pomiędzy tym czasem jakieś drobne przekąski albo nie.
Ale noce są moje !!!
Z powodu lekkiego snu i nocnych marków zamieszkujacych razem ze mną :evil: kłade sie spac ze stoperami w uszach, dzięki czemu wysypiam się znakomicie. 8) Rano budzę się z kolekcją worków ( Barni na charakterystycznej syrenie mmmmmmniiiaaaaaaaaammmmmmm maniacko mi je przynosi w prezencie ) a czasem obok mnie leży kolekcja nieżywych much i tylko po tym poznaję czym zajmowąły się kotecki w nocy :D . I to tez na ogół facet, bo facetka wzorem nieodżałowanej Hipci, zalega przez większość nocy w moich nogach na zasadach miny przeciwczołgowej nie do ruszenia.

A tak odchodząc trochę od tematu : właśnie siedze zaryczana, obslimtana i zasmarkana po lekturze książki podrzuconej mi przez weatherwax : " Odyseja kota imieniem Homer " Gwen Cooper.
Polecam wszystkim - super książka !!!
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon wrz 23, 2013 11:49 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

Bungo pisze:Felin - zamienię czarną 5-letnią i czarnego zakapiora wiek nieznany na Twojego burasa.
Machniom :mrgreen:

Dzięki :twisted:
Uwielbiam czarne, ale nie kolekcjonuję i jeden mi w zupelności wystarczy :wink:
Niemniej zachęcam: zdrowiutki, czyściutki (dziś sprawdzony przez weta tylko zapomnialam zważyć), kuwetkowy i żarty strasznie :mrgreen: Poza tym, bardzo przedsiębiorczy i wrzaskliwy :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 23, 2013 17:02 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

czitka pisze:B-dur, dziękuję Ci dziecko, jak Ci na imię :1luvu: ?

Bratnia dusza i siostra w (nie)szczęściu :lol: :1luvu:

O! Kartony też! Przez kilka dni po dostawie (oczywiście dla kotów), póki kotusiom się nie znudzą, stoją to tu, to tam.
W nocy wtedy często budzi nas odgłos rozszarpywania kartonu na strzępy
lub chociaż dokopywania się do sąsiada przez tekturowe dno. :mrgreen:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 23, 2013 18:39 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

To ja sie przyznam: Lizak ma we wszystkich miejscach, gdzie sypia polarki: na biurku komputerowym, na komodce, w pojemniku na posciel w kanapie,w ktorej wydrapal material i wchodzi od "d" strony. I na obydwu parapetach. W nocy go nawet przykrywam,gdy kaloryfery sie nie wlacza. Hugo jest zwykle w pokoju u matki - wiec kanapa,fotele itp.
Sorry za brak polskich liter i styl, ale pisze z telefonu.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon wrz 23, 2013 18:51 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

Moja Inka jest traktowana podobnie jak koty czitki. Z tą różnicą, że nie wychodzi do ogrodu. Tylko z powodu braku ogrodu.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 23, 2013 21:18 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

Bungo, nie chcę Cię martwić, ale zaczynasz być w mniejszości, zawiadamiam krakowski TOZ :evil:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon wrz 23, 2013 21:25 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

A proszę Cię uprzejmie - w TOZ- ie mam wejścia :twisted:

Możesz jeszcze włączyć straż miejską, prokuraturę, Vivę i hospicjum dla kotów, bo tee moje biedaki już tak pewnie wykonczone, że tylko tam się nadają. Np. teraz przesypiają głód, bo do 19 nic w pyszczkach nie miały :crying: A Lusia to już prawie się nie rusza :cry: taka jest gruba

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 23, 2013 21:51 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

To z pewnością opuchlizna głodowa :(
Nic to, moje też będą głodować od jutra, dzisiaj kupiłam trzy płaty mintaja , zgotowałam, zjadły, ale zjadły 10 złotych :evil:
Koooooniec. Nie ma ryby. Ta była ostatnia.
To ja pasztetową, a one mintaja. O nie!
Jutro jadę na grzyby, gdybym się nie odzywała, to znaczy, że zabłądziłam.
Pa!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto wrz 24, 2013 8:54 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

Będziesz karmić koty grzybami?
To może jednak jedź na ryby? ;)

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto wrz 24, 2013 11:48 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

Tak, ryby zdrowsze. Dla ludzi też!
Na lwy by... ;)
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto wrz 24, 2013 13:43 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto wrz 24, 2013 20:48 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

Ja sie boje jesc grzyby. Nie jem, nie zbieram. Nikomu nie ufam (grzybiarzom). Mam z "czachy" 8) .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto wrz 24, 2013 21:59 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- idzie jesień.....

Marcelibu pisze:Ja sie boje jesc grzyby. Nie jem, nie zbieram. Nikomu nie ufam (grzybiarzom). Mam z "czachy" 8) .

I bardzo słusznie, ostatnio sąsiedzi chcieli mnie poczęstować urobkiem z grzybobrania podsuwając miseczkę grzyba o wdzięcznej potocznej nazwie "szmaciak", grzyb, jak się okazało pod ochroną. Podziękowałam grzecznie i poszłam poczytać. Podobno pyszny, ale zawiera niewielką ilość arszeniku też :roll:
A w tym lesie dzisiaj to grzybów nie było. W trzech lasach. Dno koszyka się przykryło kilkudziesięcioma maleńkimi podgrzybkami, które po wysuszeniu znikną w ogóle.
Następne kupię sobie na targu i już :evil:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości