» Sob sie 30, 2008 19:25
Sobota wieczór, TZ brak w domu
no to sobie umyśliłam Wieczór SPA
oczywiście pierwszym punktem jest długa, cudowna kąpiel w olejkach, pianie itp
upss nie mam wanny
ok no to prysznic
idę do łazienki, Rózia z radosnym miaukiem leci ze mną
zostawiam ją na korytarzu i zamykam drzwi
w tym momencie słyszę huk, łupnięcie i łubudubu
aha kot (Rózia) puka z pytaniem czy jednak je wpuszczę (ją i Joviego)
ok wpuszczam, oczywiście drzwi nie zamykam bo zaraz będą chciały wyjść
odkręcam na chwilę kran żeby Rózia się napiła
biorę prysznic
sięgam po ręcznik leżący obok na kibelku
leży na nim kot (Rózia)
zganiam kota wycieram się
idę do umywalki
pierwsza rzecz to odkręcić kotom kran
w między czasie Jovi wchodzi do prysznica a potem zostawia mokre łapki na podłodze
no dobra, zrobię sobie kąpiel nóg w soli
zganiam koty z umywalki i leję wodę
idę do kuchni po sól morską
po drodze prawie zabijam się na Bazylu który widząc mnie w drodze do kuchni leci do misek wpadając mi pod nogi - a nuż coś nasypię
rozsiadam się i moczę nogi
Łacia wpatruje się w wodę z widoczną desperacją
aha chce pić, faktycznie ich kubek pusty
wyjmuję nogi, wstaję, leję wodę
ok kontynuuję moczenie
Jovi hipnotyzuje moje stopy
prawie wpadając do miski
nogi nie dają się hipnozie
idę wylać wodę, oczywiście kot jest pierwszy na umywalce
wieczór SPA to fajna rzecz ale muszę go chyba jeszcze dopracować