Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Eutychiusz razy dwa :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 16, 2020 12:19 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

Nul pisze:No to tak jak mnie :( wzięło i spleśniało :( ale tylko raz próbowałam


ocet trzeba codziennie mieszać drewnianą łyżką, nie inną i powinien stać 3-4 tygodnie, jak jabłka opadną na dno słoja to jest prawie dobry i trzeba go zlać
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75971
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sie 16, 2020 12:40 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

A widzisz, nie mieszałam!

Dobra, to w tym roku się postaram - wytłumaczysz mi mrok po kroku, co i jak - bo faktycznie o tej łyżce wtedy nie wiedziałam, na pewno, nie mieszałam regularnie i takie efekty :(

Renery nie mam, mam jakieś stare odmiany, które nie wiadomo, jak się nazywają, ale może się uda :) Dzięki za podpowiedź! :1luvu:
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12290
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 16, 2020 12:47 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

Nul pisze:A widzisz, nie mieszałam!

Dobra, to w tym roku się postaram - wytłumaczysz mi mrok po kroku, co i jak - bo faktycznie o tej łyżce wtedy nie wiedziałam, na pewno, nie mieszałam regularnie i takie efekty :(

Renery nie mam, mam jakieś stare odmiany, które nie wiadomo, jak się nazywają, ale może się uda :) Dzięki za podpowiedź! :1luvu:


chyba tak, mieszać trzeba obowiązkowo

antonówka teraz zaczyna dojrzewać, ja mam bardzo stare drzewo, ma na pewno kilkadziesiąt lat, dom jest z roku 1940 , ale nie podejrzewam ,zeby drzewo tez tyle miało

wino też z niej jest bardzo dobre, robię półwytrawne, choć wolę wina wytrawne, ale w warunkach domowych to trochę ryzykowne bo jak za długo postoi to moze skwaśnieć a nie zrobić się wytrawne :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75971
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sie 16, 2020 13:09 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

Mmm... winko... na razie spokojnie zacznę od octu :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12290
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 16, 2020 14:11 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

Nul pisze:Mmm... winko... na razie spokojnie zacznę od octu :)


a przepis dobry masz?
z wina też może wyjść ocet jak się nie uda :lol: :lol: :lol: :lol:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75971
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sie 16, 2020 23:51 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

mir.ka pisze:
Nul pisze:Mmm... winko... na razie spokojnie zacznę od octu :)


a przepis dobry masz?
z wina też może wyjść ocet jak się nie uda :lol: :lol: :lol: :lol:


Hmmm... kiedy już będę miała jabłka, to się o przepis uśmiechnę :D
Nacrazie spokojnie wykończę butelczynę octu kupnego... :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12290
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 17, 2020 7:32 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

mir.ka pisze:
Nul pisze:No to tak jak mnie :( wzięło i spleśniało :( ale tylko raz próbowałam


ocet trzeba codziennie mieszać drewnianą łyżką, nie inną i powinien stać 3-4 tygodnie, jak jabłka opadną na dno słoja to jest prawie dobry i trzeba go zlać



Może w tym tkwi sekret ?
Też nigdy nie mieszałam, raz robiłam ze tylko obranych skórek, a potem z kawałków jabłek ...
Ważne jest aby mieszać i aby jablka nie były pryskane ... To może skuszę się jeszcze raz bogatsza o tę wiedzę - Dzieki Mirko :D
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 17, 2020 12:43 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

Czyli droga mir.ko, chyba wyszły nam niechcący warsztaty robienia octu jabłkowego - już masz dwie kursantki :)

A teraz się zaprezentuje śpiąca Bajka - to taka fajna poza :) Lekko nieprzystojna... :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12290
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 17, 2020 12:47 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

Nul pisze:Czyli droga mir.ko, chyba wyszły nam niechcący warsztaty robienia octu jabłkowego - już masz dwie kursantki :)

A teraz się zaprezentuje śpiąca Bajka - to taka fajna poza :) Lekko nieprzystojna... :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


to 3 od lewej najlepsze :)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75971
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sie 17, 2020 12:50 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

mir.ka pisze:
Nul pisze:Czyli droga mir.ko, chyba wyszły nam niechcący warsztaty robienia octu jabłkowego - już masz dwie kursantki :)

A teraz się zaprezentuje śpiąca Bajka - to taka fajna poza :) Lekko nieprzystojna... :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


to 3 od lewej najlepsze :)


:1luvu:
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12290
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 17, 2020 12:55 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

Kotina pisze:
mir.ka pisze:
Nul pisze:No to tak jak mnie :( wzięło i spleśniało :( ale tylko raz próbowałam


ocet trzeba codziennie mieszać drewnianą łyżką, nie inną i powinien stać 3-4 tygodnie, jak jabłka opadną na dno słoja to jest prawie dobry i trzeba go zlać



Może w tym tkwi sekret ?
Też nigdy nie mieszałam, raz robiłam ze tylko obranych skórek, a potem z kawałków jabłek ...
Ważne jest aby mieszać i aby jablka nie były pryskane ... To może skuszę się jeszcze raz bogatsza o tę wiedzę - Dzieki Mirko :D


ze skórek to chyba ten sklepowy robią
ja robię z całych jabłek tzn wykrawam tylko środek, a jabłka ze skórkami kroję w ósemki, wkładam do dużego słoika tak do wysokosci tego zwężenia czyli prawie cały, zalewam ciepłą wodą z cukrem - na szklankę wody łyżka cukru, zakrywam gazą i tak jak pisałam wcześniej mieszam codziennie dokładnie drewnianą łyżką do czasu aż opadną na dno (do 4 tygodni) , wtedy odsączam jabłka, a płyn odstawiam jeszcze na 2 tygodnie, po tym czasie jest gotowy do spożycia, piję go z miodem, super uodparnia
nie podaję ile potrzeba składników, bo wszystko zależy od wielkosci słoja
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75971
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sie 17, 2020 15:17 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

Lubie takie zwijasy!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87855
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon sie 17, 2020 16:10 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

mir.ka pisze:
Kotina pisze:
mir.ka pisze:
Nul pisze:No to tak jak mnie :( wzięło i spleśniało :( ale tylko raz próbowałam


ocet trzeba codziennie mieszać drewnianą łyżką, nie inną i powinien stać 3-4 tygodnie, jak jabłka opadną na dno słoja to jest prawie dobry i trzeba go zlać



Może w tym tkwi sekret ?
Też nigdy nie mieszałam, raz robiłam ze tylko obranych skórek, a potem z kawałków jabłek ...
Ważne jest aby mieszać i aby jablka nie były pryskane ... To może skuszę się jeszcze raz bogatsza o tę wiedzę - Dzieki Mirko :D


ze skórek to chyba ten sklepowy robią
ja robię z całych jabłek tzn wykrawam tylko środek, a jabłka ze skórkami kroję w ósemki, wkładam do dużego słoika tak do wysokosci tego zwężenia czyli prawie cały, zalewam ciepłą wodą z cukrem - na szklankę wody łyżka cukru, zakrywam gazą i tak jak pisałam wcześniej mieszam codziennie dokładnie drewnianą łyżką do czasu aż opadną na dno (do 4 tygodni) , wtedy odsączam jabłka, a płyn odstawiam jeszcze na 2 tygodnie, po tym czasie jest gotowy do spożycia, piję go z miodem, super uodparnia
nie podaję ile potrzeba składników, bo wszystko zależy od wielkosci słoja


A dziękuję bardzo! Tez wtedy zrobiłam ze skórek, tak miałam w jakimś przepisie, to teraz zrobię z całycj, tak jak piszesz.

zuza pisze:Lubie takie zwijasy!


:1luvu: :201461
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12290
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 17, 2020 16:53 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

Nul pisze:Czyli droga mir.ko, chyba wyszły nam niechcący warsztaty robienia octu jabłkowego - już masz dwie kursantki :)

A teraz się zaprezentuje śpiąca Bajka - to taka fajna poza :) Lekko nieprzystojna... :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Ufff, że jej się łapki nie pomyliły :wink: Bajka ćwicząca jogę :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68991
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2020 17:57 Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Rześki dzień

Nul pisze:Czyli droga mir.ko, chyba wyszły nam niechcący warsztaty robienia octu jabłkowego - już masz dwie kursantki :)

A teraz się zaprezentuje śpiąca Bajka - to taka fajna poza :) Lekko nieprzystojna... :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Myślę, że tutaj mamy mistrzynię jogi. 8)
Tittibhasana - pozycja robaczek świętojański. Głowa między nogami. :mrgreen:

Obrazek
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14712
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 42 gości