Z Luniaczkiem..dobrnelismy do kresu wspolnej Drogi [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 02, 2005 17:47

jestem wykonczona, przez pol nocy wisialam na telefonie probujac ratowac jeszcze kotke Emilki :cry: a nastepne pol przeryczalam, bo to takie... nie wiem jak to okreslic, w takich momentach mam takie gigantyczne poczucie straty,przeczucie straty moze lepiej byloby powiedziec... To takie realne sie wydaje... Zreszta nie wiem, nie wazne...

Lunus znowu od kilku dni kupki robi czesciej i brzydkie, sluzu duzo, wydaje nam sie ze i ropny ten sluz troche jest :( Strzepki krwi ale nie tak duzo. Tym niemniej przewod pokarmowy wciaz i wciaz podkrwawia a u Lunka anemia coraz silniejsza i widoczniejsza. Mamy podawac raz w tygodniu wit.B12 jeszcze, wetka mowi ze nie boli pod skore z plynami ale sie zobaczy... mam nadzieje ze faktycznie nie boli. Do tego witaminki doustnie, tez z grupy B, glownie kwas foliowy. I od wczoraj dajemy lek na jelita, substancja czynna jest mesalazyna, dziala chyba miejscowo w duzej mierze, p/zapalnie. Koszmar to generalnie jest bo tabletka jest powlekana i baaaardzo twarda a Lunus ma dostawac 1/10 zatem rozkruszamy mlotkiem, dzielimy zyletka i pakujemy w wybebeszone kapsuli. Miejmy chociaz nadzieje ze pomoze.

Samopoczucie Lunka dzis takie mocno srednie ale i on mial ciezka noc z nami, jest chyba troche przestraszony i zahukany. Ogolem ostatnio nie jest zle, apetyt jak na Lunka w granicach przyzwoitosci, waga wrocila do poziomu z ostatnich miesiecy, co oznacza ze Niuniek troche przytyl :)

Miziasty jest strasznie, baaaardzo domaga sie zaintresowania, potrzebuje milosci, takiej "calym soba" bo to mu poczucie bezpieczenstwa zapenia. To takie lodkie jak moj niezalezny i wybitnie nie-kolankowy kot przybiega i chowa sie w moich ramionach :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Nie paź 02, 2005 21:48

Nan bo Luneczek sie cieszy i dziekuje ze pomagasz mu w walce z chorobskami. On bardzo sie cieszy zyciem.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 03, 2005 6:17

nan, on tak bardzo chce żyć, i dlatego dziękuje Ci tak, jak umie.
Trzymam kciuki za Was :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 03, 2005 14:53

Trzymajcie sie, kciuki z calych sil :ok:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2005 15:00

kciuki za dzielengo Luneczka!!!!!!! :ok: :ok:

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 07, 2005 8:47

No i zaczely sie zajecia w szkole i problemy...Lunus jest mianowicie wsciekly i smutny ze mama go zostawia z ciotka na cale dnie :? W efekcie juz mi sie udalo urwac w pierwszym tygodni z 2 wykladow :oops: Zaborcze to Moje Kocie i rozpieszczone :twisted:

Ale fakt faktem nie jest z nim dobrze. Jelita chyba gorzej nawet, kupka robiona czesciej, wyraznie luzna i jasniejsza, duzo sluzu i z powrotem sporo krwi. Pupka bardzo podrazniona i bolaca, widac po nerwowym wylizywaniu i po sposobie wyprozniania sie Lunka. Nie robi czasem 1.5-2 dni a potem gdy juz musi, jest niespokojny, pomiaukuje czasem ni i przede wszystkim robi raz a potem po kilku godzinach znowu, jakby nie mogl za jednym razem.

Wyglada tro bardzo nieciekawie, rozmawialam z wetka i ja tez to b.niepokoi, nie wiadomo zupelnie co jest...Podajac kolejne leki ktore nie skutkuja wykluczamy kolejne przyczyny i nic, zadnego postepu.
Dopoki Lunek nie musi isc do kuwetki samopoczucie niezle, brzuszek go nie boli, apetyt ma... ale w kuwecie mu chyba zle :(
Odstawiamy mesalazyne skoro poprawy brak, dostanie oprocz Tolfedyny jeszcze panazytrat chociaz raczej objawowo-powiklaniowo bo na trzustke to od poczatku nie wygladalo raczej.

W srode wizyta u naszej Pani Doktor, za 2 tygodnie USG i wizyta u profesora. Na szczescie Lunus juz troche lepiej psychicznie, jest bardzo rozmiziany i potrzebuje stalego dawania poczucia bezpieczenstwa ale juz nie chowa sie na kazdy halas czy ruch. Chodzi tak sobie, wskakuje niezbyt ale jest w stanie sie wszedzie dostac, ostatnio wdrapal sie na szafe. Z Zapalem poluje tez na chomiczka, ktory ze swojej strony do kota wyrywa sie szalenczo. A biorac pod uwage ze to 3 letni dzungarek z niedowladem tylnych nozek, i w ogole relikt niemal, to...no my mamy dziwne zwierzaki, zawsze to wiedzialam :wink:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Sob paź 08, 2005 18:17

Kochani,
Dorwalam skaner zatem chcialabym w tym poscie pozbierac info, rachunki itp. i generalnie troszke porozliczac sie z pieniazkow, ktore dzieki Wam, jak i uzytkownikom forow internetowych Miau, KR i Zwierzaki, Gazeta, Portalu Allegro i innym udalo sie zebrac dotad na leczenie Luniaczka. Bardzo prosimy o wybaczenie ze tak moze dziwnie i troche niepewnie, ale i w istocie niepewnie sie dosc czujemy i nie do konca wiemy jak powinno to wygladac.
Prosimy zatem o wyrozumialosc i wszelkie sugestie.

Chcemy ponadto raz jeszcze powiedziec Wam wszystkim- dziekujemy..My, to jest Nan i Mati jak rowniez, moze przede wszystkim- Luneczek. Dziekujemy za pomoc, za wszelkie wsparcie, dziekujemy za cieple slowa, dziekujemy za transporty do lecznic ( tu usmiech przede wszystkim w strone Zuzy, Funi i MariiD), dziekujemy za pozyczenie akupunktera Harpii i lampy Toni i Beliowen. Nie zdolamy wymienic wszystkich... Duzo moznaby pisac, my po prostu... bardzo dziekujemy. Za to ze jestescie. Ze nam ufacie. Ze w nas wierzycie. Dziekujemy.

Ponizej rachunki za wizyty, badania, leki... z czesci miejsc niestety mozliwosci takiej nie bylo :(



http://img313.imageshack.us/img313/1143 ... 3226nz.jpg
http://img107.imageshack.us/img107/421/ ... rew5or.jpg
http://img107.imageshack.us/img107/396/ ... 3222fw.jpg
http://img362.imageshack.us/img362/518/ ... 3221kz.jpg
http://img362.imageshack.us/img362/9605 ... 3229dl.jpg
http://img11.imageshack.us/img11/2567/0 ... 3220pc.jpg
http://img11.imageshack.us/img11/8001/0 ... 3221pt.jpg
http://img11.imageshack.us/img11/2273/0 ... ros8me.jpg
http://img11.imageshack.us/img11/9794/0 ... akt8mw.jpg
http://img106.imageshack.us/img106/3395 ... 3222mt.jpg
http://img106.imageshack.us/img106/2888 ... 3228dq.jpg
http://img106.imageshack.us/img106/870/ ... 3225rs.jpg
http://img106.imageshack.us/img106/4660 ... ioo7rp.jpg
http://img106.imageshack.us/img106/9172 ... ioo9pl.jpg
http://img106.imageshack.us/img106/775/ ... akt1dg.jpg
http://img178.imageshack.us/img178/9503 ... oss3ra.jpg
http://img178.imageshack.us/img178/1108 ... 3220ir.jpg
http://img178.imageshack.us/img178/1396 ... rtg7zl.jpg
http://img178.imageshack.us/img178/7860 ... 3228gv.jpg
http://img178.imageshack.us/img178/2862 ... 3225xo.jpg
http://img178.imageshack.us/img178/7321 ... 3227wq.jpg
http://img178.imageshack.us/img178/1416 ... owe9xz.jpg
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Sob paź 08, 2005 18:24

Nan - mnostwo zyczen zdrowia Wam przesylam. Po prostu :D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88211
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie paź 16, 2005 20:13

:) Hej, Nan, Lunuś :lol:
Co u Was słychać? Martwimy się :?
Obrazek
Kiedyś miałam psa i myślałam, że żyję. Później miałam psa i 2 koty.Jeszcze później (całkiem niedawno, ale już tego nie pamiętam) miałam 2 psy i 2 koty. Teraz mam 3 psy i 3 koty i wiem, ze moje życie dopiero się zaczyna...

DonDie

 
Posty: 520
Od: Czw sty 20, 2005 20:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 17, 2005 17:21

Nan napisz co u Was slychac.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 17, 2005 18:01

jak lunas??
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pt paź 21, 2005 15:09

:? Nan :?:
Kiedyś miałam psa i myślałam, że żyję. Później miałam psa i 2 koty.Jeszcze później (całkiem niedawno, ale już tego nie pamiętam) miałam 2 psy i 2 koty. Teraz mam 3 psy i 3 koty i wiem, ze moje życie dopiero się zaczyna...

DonDie

 
Posty: 520
Od: Czw sty 20, 2005 20:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 23, 2005 16:34

No dobra, pisze ja, na matke nie ma co liczyc.
Chyba nie czuje sie za dobrze, jest klebkiem nerwow, ponoc z powodu mojego stanu zdrowia.
Nie ma jej tez wciaz w domu, tez ponoc ze wzgledu na mnie, pracuje czy jakos tak.
Wiecie co ja z tego mam? Nowe swinstwo do lykania!!!
Dotad nie wiedzialam po co to dziwne cos, bez czego, my koty swietnie sie obywamy a duzi tylko na to patrza i wciaz o tym mowia- pieniadze sie to nazywa.
Wiecie po co to?
Nie, nie zebysmy mieli co jesc albo czym sie bawic.
To bardzo wyrafinowana metoda dreczenia.
O Lunus, mama dostala troche pieniazkow to pojdziemy wreszcie zrobic USG, no wyobrazacie sobie????

Pan Doktor mnie wymietosil, az mnie brzuszek zaczal bolec.
Mam uszkodzone nie tylko nerki i watrobe, ale i jelita, zoladeczek i sledzione.
Mama strasznie sie tym martwi.
A ja sie martwie co to dla mnie oznacza...

Drugi pan Profesor mnie tez wymietosil, wstrzyknal steryd, po ktorym czulem sie zle ale kupkalem ladnie.
Mama i ciotka znow bardzo przejete, ze steryd.

Chcialem sobie zjesc chomika na pocieszenie, ale dreczycielki trzymaja go w klatce.
Moze mamie tez powinno sie zarcie w klatce zamykac.
Dobrze by jej zrobilo, juz nie moge sluchac ze gruba jest.
W sumie dobrze ze ma troche tluszczyku, miekko mi przynajmniej w nocy.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Nie paź 23, 2005 18:33

Lunku - bardzo mocno trzymamy kciuki za ciebie i za Duza :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 23, 2005 18:59

Lunek!
trzymamy za ciebie kciuki :D
badz dzielnym kotkiem :D
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul, zuza i 39 gości