B-dur pisze:Aż mi się zachciało z Tobą zamieszkać po takim cosiomiciotutoopisywaniu![]()
![]()
Co nie zmienia faktu, że koty SĄ co nieco rozpieszczone
Łagodnie to ujęłaś

Koty Czitki są rozwydrzone do granic przyzwoitości.
Czy czyjeś koty:
1. domagają się kilka razy w ciągu nocy chrupek (takie same mają w miskach) i w związku z tym ich Duża śpi z puszką obok poduszki?
2. kiedy skrzywią pyszczek na jakąś karmę Czitka od razu serwuje inną i lata z miseczkami: No zjedz choć troszkę"
3. mają porozstawiane/poukładane/prozwieszane po całym ogrodzie różne miejsca do leżenia w liczbie, która wystarczyła by nawet kotom zbieraczki? I koniecznie specjalnie dla każdego odrebny serwis, bo Czitka (kota) musi mieć kocyk do przykrycia, Balbinka lubi siedzieć na drzewie itp.
4. wchodzą i wychodzą na żądanie. W lecie to pan Pikuś, ale zimą otwarte drzwi, to wyziębione mieszkanie, a potem Ola płacze, że ogrzewanie zżera ja finansowo.
5. "Nie mogę schować pościeli, bo Micio śpi na łózku". "Muszę położyć posłanko na kominku, bo Cosia tak lubi". "Krzesło głupio wygląda pod tym kocem, ale Czitka uwielbia się chować" - takie teksty to normalka.
Resztę dopiszę, jak se przypomnę

Więc czy to nie są rozwydrzone koty??????