Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. NumerJeden [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 24, 2012 13:22 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Kulka szuka miejsca na wsi!!

Nie mam żadnego doświadczenia w przesiedlaniu dziczków i to mi spędza sen z powiek. Pamiętam sprawę łódzkich kotów w Naszej Szkapie :( :( :( Boje się, że jeżeli nie znajdę dla Kulki naprawdę zaufanego miejsca, to ona po prostu zniknie, powędruje gdzieś i kto wie co z nią będzie :(

A my teraz jesteśmy prawie siostrami krwi :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon maja 28, 2012 20:15 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Kulka szuka miejsca na wsi!!

Jana pisze:Telefon (w czasie pracy) od znajomej karmicielki - ktoś jej zgłosił, że przy kiosku na skrzyżowaniu jest karton z kociakiem. Super, a co ja niby mam zrobić, jak jestem w pracy, 40 minut komunikacją miejską od tego miejsca? Karmicielka może pójść po kociaka, pod warunkiem, że ja go po pracy zabiorę.
Pytam dokąd - do siebie, bo ona nie może zabrać. Bo ona ma w domu trzy koty! A pani, która jej sprawę kociaka zgłosiła, też nie może, bo ma w domu dwa koty! Odpowiadam, ze ja mam w domu kilkanaście kotów. No cóż, to niech kociak tam zostanie, może sobie go ktoś weźmie. Bo pani karmicielka nie weźmie nawet na kilka dni.

Uwielbiam to po prostu. Uwielbiam zgłaszaczy, którzy chcą "pomóc" moimi rękami, bo sami nie mogą, bo już mają w domu dwa albo trzy koty.

A kociak jest podobno szylkretką i w dodatku dzik straszny, chowa się w rurze do rynny. Nie widziałam sprawcy zamieszania, rozmawiałam z kioskarką - kociak jest tam od zeszłego tygodnia. Straż miejska była wzywana, raz olali sprawę kompletnie, dziś przyszli, stwierdzili, że nie ma zagrożenia życia i najlepiej będzie, jak kociak tam zostanie. Po prostu super, zwłaszcza, że rura prowadzi do kanalizacji, a zapowiadali, że ma padać.



Mała, puchata i dzika szylkreta jest u nas w łazience, jeszcze w klatce-łapce. VVu pojechał do całodobówki po fipreks.

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon maja 28, 2012 20:42 przez Jana, łącznie edytowano 1 raz

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon maja 28, 2012 20:41 Re: Szczęśliwa 9 i 7 tymczasów. Puchate półdiablę

:twisted:
Dobry uczynek na zasadzie weźmy się i zrób to :mrgreen:

Musi być śliczniejsza z bliska:!: Czy ona ma jasne oczydła?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon maja 28, 2012 21:04 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Kulka szuka miejsca na wsi!!

Jana pisze:
Jana pisze:Telefon (w czasie pracy) od znajomej karmicielki - ktoś jej zgłosił, że przy kiosku na skrzyżowaniu jest karton z kociakiem. Super, a co ja niby mam zrobić, jak jestem w pracy, 40 minut komunikacją miejską od tego miejsca? Karmicielka może pójść po kociaka, pod warunkiem, że ja go po pracy zabiorę.
Pytam dokąd - do siebie, bo ona nie może zabrać. Bo ona ma w domu trzy koty! A pani, która jej sprawę kociaka zgłosiła, też nie może, bo ma w domu dwa koty! Odpowiadam, ze ja mam w domu kilkanaście kotów. No cóż, to niech kociak tam zostanie, może sobie go ktoś weźmie. Bo pani karmicielka nie weźmie nawet na kilka dni.

Uwielbiam to po prostu. Uwielbiam zgłaszaczy, którzy chcą "pomóc" moimi rękami, bo sami nie mogą, bo już mają w domu dwa albo trzy koty.

A kociak jest podobno szylkretką i w dodatku dzik straszny, chowa się w rurze do rynny. Nie widziałam sprawcy zamieszania, rozmawiałam z kioskarką - kociak jest tam od zeszłego tygodnia. Straż miejska była wzywana, raz olali sprawę kompletnie, dziś przyszli, stwierdzili, że nie ma zagrożenia życia i najlepiej będzie, jak kociak tam zostanie. Po prostu super, zwłaszcza, że rura prowadzi do kanalizacji, a zapowiadali, że ma padać.



Mała, puchata i dzika szylkreta jest u nas w łazience, jeszcze w klatce-łapce. VVu pojechał do całodobówki po fipreks.

Obrazek

boska :1luvu:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 28, 2012 21:11 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Kulka szuka miejsca na wsi!!

Jana pisze:Nie mam żadnego doświadczenia w przesiedlaniu dziczków i to mi spędza sen z powiek. Pamiętam sprawę łódzkich kotów w Naszej Szkapie :( :( :( Boje się, że jeżeli nie znajdę dla Kulki naprawdę zaufanego miejsca, to ona po prostu zniknie, powędruje gdzieś i kto wie co z nią będzie :(

A my teraz jesteśmy prawie siostrami krwi :twisted:

Jana, juz kilka kotow przesiedlalam do mojego ogrodka i na osiedle. "W zaleznosci od okolicznosci" potrzeba minimum 4-8 tygodni w zamknieciu w nowym miejscu, ja stawiam klatke na tarasie. Ale im dzikszy i im krotszy termin - tym wieksze ryzyko, ze sobie kot zechce pojsc w nieznane. :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon maja 28, 2012 22:08 Re: Szczęśliwa 9 i 7 tymczasów. Puchate półdiablę

jest śliczna :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon maja 28, 2012 22:48 Re: Szczęśliwa 9 i 7 tymczasów. Puchate półdiablę

ariel pisze:jest śliczna :)

Oraz śmierdzi i warczy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon maja 28, 2012 22:56 Re: Szczęśliwa 9 i 7 tymczasów. Puchate półdiablę

śmierdzenie i warczenie jej miną :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon maja 28, 2012 23:01 Re: Szczęśliwa 9 i 7 tymczasów. Puchate półdiablę

No oby, oby :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon maja 28, 2012 23:09 Re: Szczęśliwa 9 i 7 tymczasów. Puchate półdiablę

Jana pisze:
ariel pisze:jest śliczna :)

Oraz śmierdzi i warczy.

Jest mała i przerazona. Ile może mieć miesięcy?
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 29, 2012 6:48 Re: Szczęśliwa 9 i 7 tymczasów. Puchate półdiablę

Wygląda na 2 - 3 maksymalnie. Nie jest agresywna, fuczy i warczy, ale daje się brać na ręce. Wczoraj zrobiła obrzydliwą kupę, dziś rano znalazłam ją utytłaną w drugiej obrzydliwej kupie, więc zaliczyła już pranie tyłka pod kranem - bez problemu. Jest śliczna i demoniczna :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 29, 2012 6:52 Re: Szczęśliwa 9 i 7 tymczasów. Puchate półdiablę

Cudna jest :1luvu: :1luvu: :1luvu:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto maja 29, 2012 7:11 Re: Szczęśliwa 9 i 7 tymczasów. Puchate półdiablę

Śliczny dzikunek. :1luvu:

Wawe

 
Posty: 9494
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto maja 29, 2012 7:33 Re: Szczęśliwa 9 i 7 tymczasów. Puchate półdiablę

co to za dzikość jak sie dala uprac i wymietolic? 8O :wink:

ale jest sliczna, to fakt :1luvu:
kto ja ochrzci? :lol:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto maja 29, 2012 8:32 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Kulka szuka miejsca na wsi!!

Agneska pisze:
Jana pisze:Nie mam żadnego doświadczenia w przesiedlaniu dziczków i to mi spędza sen z powiek. Pamiętam sprawę łódzkich kotów w Naszej Szkapie :( :( :( Boje się, że jeżeli nie znajdę dla Kulki naprawdę zaufanego miejsca, to ona po prostu zniknie, powędruje gdzieś i kto wie co z nią będzie :(

A my teraz jesteśmy prawie siostrami krwi :twisted:

Jana, juz kilka kotow przesiedlalam do mojego ogrodka i na osiedle. "W zaleznosci od okolicznosci" potrzeba minimum 4-8 tygodni w zamknieciu w nowym miejscu, ja stawiam klatke na tarasie. Ale im dzikszy i im krotszy termin - tym wieksze ryzyko, ze sobie kot zechce pojsc w nieznane. :(

Ano właśnie - tak też mi się wydawało i kojarzyło z forumowych opowieści. I dlatego jeśli oddam gdzieś Kulkę, to muszę mieć absolutne zaufanie, że nie zostanie wypuszczona po kilku dniach :( :( :( Ciężko będzie...


Szylkretowa dzicz warcząca wygląda jak mały demonek. Pani z kiosku bardzo się ucieszyła, że kicia złapana. Mam wpaść wieczorem po namiary ewentualnych chętnych na kociaka, bo ktoś ponoć pytał.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, PanPawel, pibon i 35 gości