Miki i cała reszta - Tako u mamy, Dominik :)

[Duszek686]

[selene00]

Luzik!! Ty masz Karmela, ja mam Episię.

[Duszek686]

Fakt
Karmel to nie może usiedzieć w miejscu jak tylko słyszy, że ktoś coś chrupie ...
Żeby był pełny po szyję - i tak poleci do cudzej michy, wsadzi w nią głowę i będzie jadł, aż nie pęknie A potem ja latam ze szmatą i sprzątam rzygi po całej chacie
Od 2-ch dni to przerabiam...

Ale się zemszczę...

[Duszek686]

A tak w ogóle - to dziś mija rok odkąd Karmelek z nami zamieszkał
I muszę przyznac uczciwie, że jest najcudowniejszym stworzeniem na świecie
I mimo jego bezsprzecznego ADHD i głupotki - strasznie kocham tego małego wariata

[magdaradek]

Gratulacje!!!

[WarKotka]

Gratuluję Ach ten 13 grudnia

[pisiokot]

Rany, już rok
Pogratulować, dzięki Karmelowi chociaż wiesz co to znaczy kot

[gosiaa]

Oj, to gratulacje

Anetko, w tym co piszesz może coś być. Moja Szpronia tak je. Ponieważ miska z suchym zawsze pełna, z mokrym napełniana 3 razy dziennie, podchodzi, skubnie troszkę, po chwili znowu i tak przez cały dzień, nie ma konkurencji to co ma się spieszyć.
Ale już się nauczyła, że jak jest tymczas, to trzeba miskę z mokrym opróżniać od razu, bo za chwilę jest pusta i zostaje tylko suche.
Tak żarłocznego kota, który by wyjadał też bez opamiętania suche, na tymczasie nie miałam.

[Duszek686]

Dzięki dziewczyny

Jesteśmy właśnie po kolacji
Tako - po raz pierwszy odważył się zjeść w kuchni, razem z pozostałymi kotami i do tego zjadł całkiem sporo - jak na niego - suchego
Pozostała trójca - wyjadała pootwierane saszetki whiskasa, gourmeta, winstona i kitekata - i miała z tego nieziemską radochę No może z wyjątkiem Miki, która mokre zje chętnie, ale raz na 2-3 dni... Zdecydowanie woli chrupki...

[selene00]

No!! Jest przełom!!!
On widać towarzyski. Woli wspólnie ucztować.

[Duszek686]

Towarzyski... mam nadzieję
Choć wspólne ucztowanie to ja kiepsko widzę...
Chyba, że razem z Lakim... Oni maja podobne tempo jedzenia... Jakieś 4 groszki na minutę Karmel w tym czasie zjada całą michę...
Rano już nie było tak dobrze jak wieczorem, ale i tak zjadł więcej na śniadanie dziś niż wczoraj... Kittena... I zainteresował się kocim kabanoskiem

Karmelek dziś spał razem ze mna na jednej podusi, przytulony do mojej głowy
Dziwne, że jeszcze widzę na oczy...

[szybenka]

Spóźnione miziaki dla mojego ulubieńca z Duszkowego stada proszę przekazać. Gratuluję roku (niedługo też będziemy świętować)
I podoba mi się to stwierdzenie:

...dzięki Karmelowi chociaż wiesz co to znaczy kot

I jak jego nie kochać

Jak nowy domownik, zaskoczył już z jedzeniem? Bo widzę, że towarzysko się rozkręca. Oby tak dalej

[Duszek686]

Mizianki przekazane

Ostatnio na nic nie mam czasu...

Karmelcik właśnie zrzucił puszkę z żarciem z lodówki i sam skombinował sobie dokładkę po śniadaniu... Podłoga zasłana chrupami, Karmelek w samym środku - przeszczęśliwy i pałaszujący, a ja oczywiście wściekła

Tako troszkę lepiej z jedzeniem, ale to jest ciągle "degustacja" a nie normalne jedzenie.
Uznanie znalazły jedynie chrupki dla kociąt josery... Je po kilkanaście groszków 3-4 razy dziennie, ale już nie trzeba go przynajmniej namawiać przed wzięciem każdego chrupka do pyszczka. Niestety - jest chyba strasznie zakłaczony...
Pierwszego dnia jak przyszedł zwymiotował całą garść kłaków. Myślałam, że to koniec tematu, ale wczoraj znów była powtórka... I niestety nie pozwala sobie wcisnąć żadnej pasty do pyska... Pluje i się szarpie... Trzeba będzie opracować jakóś metodę na kolegę bo tych kłaków trzeba się będzie pozbyć... Może wtedy wroci apetyt...

Miki i Laki leniwe i ospałe. Miki nie angażuje się kompletnie w życie stadka, co najwyżej sprzeda jakiegoś sierpowego od czasu do czasu któremuś z chłopaków. Laki spędza czas na jedzeniu, myciu się i spaniu...

[Duszek686]

i jeszcze kilka
to, wbrew pozorom, nie jest na razie częsty widok, ale mam nadzieję, że się Tako wreszcie całkiem wyluzuje...



Karmel proszący o swoją ukochana zabawkę ...
Od jakiegoś pół roku nie mogą mu odrosnąć wąsy...


i już szczęśliwy z zabaweczką

[WarKotka]

Anetko, podaj mu pastę na podniebienie - z reguły nie dają rady jej się pozbyć