Proszę Państwa, oto Krzyś - część pierwsza

[Katia K.]

Dzięki Ola! Mam nadzieję, że u Was już lepiej ze zdrowiem, człowiek myśli tylko o kotach, a czasem też sam się posypie

A o kciuki proszę tym razem nie tylko dla Krzysia. Rodzice adoptowali wczoraj kotkę. Ze schroniska. Piękną czarną trochę wystraszona jeszcze koteczkę. Kciuki, żeby zaczęła jeść, za korzystanie z kuwety i ogólną aklimatyzację. Od śmierci Koty minęły 3 miesiące, decyzja została podjęta w ostatni weekend. Mam nadzieję, że powoli się poukłada.

[puszatek]

śliczna koteńka, miała szczęście, że trafiła do dobrego domku

[gatiko]

Oczywiście i za Krzysia i za nową koteczkę. Piękna panienka z niej idzie wiosna, nowy /swieży powiew życia, wszystko się poukłada fajnie, zobaczysz

[alessandra]

Dzięki Ola! Mam nadzieję, że u Was już lepiej ze zdrowiem, człowiek myśli tylko o kotach, a czasem też sam się posypie

A o kciuki proszę tym razem nie tylko dla Krzysia. Rodzice adoptowali wczoraj kotkę. Ze schroniska. Piękną czarną trochę wystraszona jeszcze koteczkę. Kciuki, żeby zaczęła jeść, za korzystanie z kuwety i ogólną aklimatyzację. Od śmierci Koty minęły 3 miesiące, decyzja została podjęta w ostatni weekend. Mam nadzieję, że powoli się poukłada.

cudna, czarnuszki są wyjątkowe -niechaj jak najlepiej się układa Rodzicom i malutkiej:ok:

[Katia K.]

Nie spodziewałam się takiej decyzji, mam na myśli schronisko. No i kolor futerka Ale bardzo się cieszę. Byli zdziwieni, kiedy powiedziałam, że czarne koty i psy są najrzadziej ze schronów adoptowane, ale dziewczyny z kociarni to potwierdziły. Zmorka siedziała w schronisku od października, trafiła tam jako dość młody, kilkumiesięczny kot. Zaczyna się zachowywać normalnie, co bardzo mnie cieszy. Je, pije, korzysta z kuwety, myje się, mruczy, ugniata, gada, też rozrabia. Spała trochę w łóżku. Mam więc nadzieję, że poukłada się wszystko. Wiem, że będą ją porównywać do Koty, ale niech tam, to chyba normalne?
Do tej pory, czyli przez niemal 11 lat, miałam do czynienia tylko z kotami wolno żyjącymi/bezdomnymi, wszystkie, które miałam w domu, przez chwilę, przez dłuższą chwilę, na stałe, wzięłam z ulicy, ze schroniskowym kotem zetknęłam się pierwszy raz. Na razie wrażenie pozytywne
Na pierwszym zdjęciu Zmorka (nie pamiętam jej imienia schroniskowego, jakieś takie dziwne) w Dniu Kota w swoim boksie, był duży artykuł w Kurierze Lubelskim, ze zdjęciami i filmikiem. Na drugim - wiadomo

[gatiko]

Czarna kotka, to na szczęśćie Śliczna koteńka.

[Katia K.]

Śliczna i kochana. Bardzo malutka, waży zaledwie 1,6 kg, co chyba nie jest zbyt dużo jak na ok. 8-miesięcznego kota. Bawi się, śpi na człowieku, ugniata, bardzo jest pocieszna. Wiem, że miał być trochę starszy kot, 2,3-letni, ale Wasuta (tak miała na imię) nie chciała zejść z rąk, no i mama nie chciała jej już zostawić. Zresztą, wiadomo, jak to jest w schronie. Mama chodzi i płacze po tym, co tam zobaczyła. A schron w Lublinie i tak należy do najprzyzwoitszych w Polsce.


Zafascynowana schroniskową kotką, nie chcę zaniedbywać Krzysia. Dziś pierwszy z pięciu zastrzyk domięśniowy. A w piątek było wielkie wyczesywanie, nie radzę sobie z jego futrem, nie jest ono zbyt ładne, zawsze było dziwne, im bliżej łebka, tym krótsze, w okolicach ogona długie. Mamy rękawicę, gęsty grzebień, taki trochę jak furminator. W piątek ufilcowałam trzy wielkie kulki.

Krzyś z Niunią (ona waży tylko 3 kg, zwykle było jednak bliżej 3,5, maleńka jest, choć dzięki gęstemu futerku aż tak tego nie widać):

[gatiko]

[alessandra]

[alessandra]

Tuliś udaje zająca, znak,że wiosna nadejść musi -czego życzymy wielce -nie tylko w aurze,ale i w sercu i w życiu

[Katia K.]

Tulisiu, ze wszystkich serc dziękujemy!
Tobie, Twoim Dużym i wszystkim Gościom w naszym wątku życzymy przede wszystkim odpoczynku, no i dużo słońca, żeby nastroje się poprawiły No i zdrowia!
U nas zająca udaje Zmorka

[alessandra]

Tulisiu, ze wszystkich serc dziękujemy!
Tobie, Twoim Dużym i wszystkim Gościom w naszym wątku życzymy przede wszystkim odpoczynku, no i dużo słońca, żeby nastroje się poprawiły No i zdrowia!
U nas zająca udaje Zmorka

Dla niej to naprawdę szczęśliwe świeta -we własnym domku

[puszatek]

[gatiko]

Zdrowia, radości, spokoju ducha.
C.B.I.

[Katia K.]

Dziękujemy za życzenia
Wczoraj rano byliśmy na zastrzyku, największym - 1 ml. Spytałam naszego weta, który miał 24-godzinny dyżur od soboty rano, jak ten dyżur minął. Niepotrzebnie pytałam, bo tylko się zdenerwowałam. Przed 2 w nocy ludzie przywieźli połamanego kota, złamana miednica, zwichnięty kręgosłup, stan zły. Kot spadł z balkonu na 4 piętrze. "Nigdy nie wychodził", pańcia chciała mu zrobić "święto". Zagotowało się we mnie. Trzeba było ściągnąć 2 wetki, żeby przeprowadzić operację. Gotuje się we mnie do tej pory. Życzyłabym sobie, żeby pańcia dostała trochę rozumu z okazji świat. Ehhh.
Słonecznego spokojnego świątecznego poniedziałku.