Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 11, 2012 18:05 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Na każdym zdjęciu inny chłopak, to zamyślony, to roześmiany. Fajne zestawienie zdjęć, a model bardzo ładny :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto cze 12, 2012 9:50 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Dzieki! Karol sie rozwija, zatem i mimika nabiera wyrazu. Dla mnie fascynujace jest obserwowanie jego zachowan, on z kolei uczy sie komunikacji z nami. Bajeczne sa wieczorne chwile z ksiazeczka, kiedy wlazimy oboje do lozka, biore go na kolana i czytamy. Przewaznie "ZOO" Brzechwy, ale udalo mi sie sciagnac z Polski kilkadziesiat malych, kartonowych ksiazeczek po jednym wierszyku w kazdej. Brzechwa, Tuwim, Fredro... Sa bajecznie kolorowe i potrafia przyciagnac uwage juz tak malego dziecka. Na jednym ze zdjec Karol bawi sie zabawka z kolkami zebatymi - kiedy nacisnie sie przycisk na dole, kolka sie obracaja, czesc swieci, gra muzyczka... On juz wie jak to wlaczyc, a ze koordynacja jeszcze kuleje, zabawa polega na uderzaniu lapka w okolice przelacznika dotad, dokad sie nie uda wlaczyc. A potem lapie kolka i albo sciaga sie z grzybkow na ktorych sie obracaja, albo po prostu zatrzymuje. I tak z pol godziny...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto cze 12, 2012 9:55 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Ale z ciebie szczęściara. Tak ci się fajnie układa wszystko. Kciuki trzymam za dalsze szczęście. Czym sobie na to zasłużyłas :wink: :piwa:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto cze 12, 2012 13:48 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Tosiula ja nie wiem. Czasem mysle ze jest za dobrze, ze to MUSI gdzies pierdyknac... Az strach.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto cze 12, 2012 14:06 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Kinga, dlaczego ma pierdyknąć? Dlaczego jest za dobrze? Jest po prostu normalnie. Swoje już przeszłaś, czas trosk smutków itp, teraz jest czas na cieszenie się życiem i niech tak będzie już zawsze. A te małe smutki troski nieodzowne w naszym życiu zawsze nas gdzieś dopadną.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto cze 12, 2012 17:11 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Jest idealnie jak nigdy dotad. Madry, kochajacy facet, udane dziecko, jakies perspektywy - wlasny kat, szczesliwy zwiazek, pelna rodzina... Dziecko w drodze, czyli szansa na wymarzona dwojeczke (plci wszystko jedno z reszta).

Mlodzian wlasnie przetestowal smak lodow Magnum. Chyba gdyby mu pozwolic, wciagnalby cale... :ryk:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon cze 18, 2012 20:39 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Weszłam po przerwie a tutaj takie wieści. Trzymam w takim razie kciuki i za przeprowadzkę i za luty :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto cze 19, 2012 8:58 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

kinga w. pisze:Tosiula ja nie wiem. Czasem mysle ze jest za dobrze, ze to MUSI gdzies pierdyknac... Az strach.

Ale po co ma pierdyknąć :evil: Jakby nie miało gdzie :mrgreen: Jest dobrze, i tylko ciesz się z tego każdego dnia. To twój obowiązek :ok: :ok: :ok: :ok:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto cze 19, 2012 9:00 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Kinga :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 19, 2012 16:22 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Doczytalam po przrwie, ale wiesci 8O :D

Gratuluje i trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:

Fotki bosskie :lol:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro cze 20, 2012 11:45 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Dzieki serdeczne... Chlopak nasz jak ten anioleczek z ciepla dupcia - usmiechniety, promienny i caly slodki, ja powoli zbieram sie za pakowanie calego naszego dobytku w worki, pudla i co sie da. Nie wiem jeszcze kiedy dostaniemy klucze, ale jak tylko je dostaniemy, chcemy stad spadac, zeby nie wyszlo ze tu placimy rent, a tam juz kredyt trzeba splacac. Rupieciarni sie narobilo sporo przez ten czas, jak zagladam do dziecinnego to mi sie cieplo robi bo chlopak nasz obrosl w ciuszki juz nie aktualne i w te jeszcze nie aktualne, a aktualnych tez ma do woli i ciut. Kupowane z drugiej reki sa tanie jak barszcz, a czasem trudno sie oprzec "fajnosci"... Zabawki to samo - pluszaki male, duze i olbrzymie, chodzik, 2 "pchacze", konik na biegunach, skrzynia z zabawkami, biblioteczka... Same dzieciowe rzeczy to bedzie niezle wyzwanie. :mrgreen: A tego z czego wyrosl nie pozbywam sie bo... sie przyda. Moj warsztat - nici, wloczki, szklo, koraliki... Rajmunda warsztat... Masakra. Trzeba sie za to brac, bo na raz nie wyrobie...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro cze 20, 2012 11:56 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Powodzenia w pakowaniu :ok:
i za wszystko inne trzymam kciuki :ok:

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Śro cze 20, 2012 12:22 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Kinga, ale to jest najmilsze pakowanie, bo idzie się na swoje :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw cze 21, 2012 11:00 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

I długo już nie będziesz musiała się pakować po raz następny :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw cze 21, 2012 11:27 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Dokladnie! I to swoje o tyle fajniejsze od tego wynajetego... Tu ciemna nora w betonowej dzungli, tam blizniak z ogrodem na spokojnej ulicy, duze okna przez ktore slonce bedzie moglo wpadac do pomieszczen, kominek z mozliwoscia palenia drewnem, blisko rzeka... Trent uregulowany i pewnie niezbyt czysty, skoro statki z morza az tu wplywaja, wiec nie ma opcji moczenia dupska, ale mozna sie pewnie walami przechadzac. Juz widze doniczki z ziolami na kuchennym parapecie i kwiaty w pokojach. Pewne rzeczy trzeba bedzie zmienic (wykladzina dywanowa w kuchni), ale to pomalutku sie porobi w miare "srodkow". Spokojnie bedziemy sie moscic w miare mozliwosci, wazne ze u siebie. No, tak calkiem nasze to bedzie za 20 lat, ale...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 115 gości