Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Frajda umarła.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lis 04, 2016 16:59 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

No to super :) Gratuluję Wam :piwa: :dance:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 04, 2016 17:03 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

Cieszy mnie, że z Frajdą już lepiej, będę trzymał kciuki, żeby ćwiczenia przyniosły oczekiwane efekty :ok:
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Sob lis 05, 2016 12:07 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

Hej dobrze czytać z jest lepiej

Trzymamy bezustannie kciuki
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Sob lis 05, 2016 14:20 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

No i mamy pierwszy klops.
Tak, jak Frajda lubi ćwiczenia bierne, nie lubi czynnych.
Grzecznie próbuje stać (przez chwileczkę sama, potem lekko podpieram/podtrzymuję) tylko przy misce. Muszę zmniejszyć posiłki i zostawić część porcji na przekąski motywacyjne. Gdy nie ma miski przed nosem, przód od razu gdzieś by leciał, tył wtedy się przewraca. Soma (a konkretnie tylna część) nie nadąża za psyche, co rodzi frustrację, regularnego wnerwa i zniechęcenie. Dwa pady na dupinę i Frajda ciągnie do... klatki.
Co prawda dziś zauważyłam, że jedna z tylnych łap sama zrobiła coś na kształt kroku. No i jak spała, wyraźnie machnął ogon.
No nic, powoli, powoli.

megan72

 
Posty: 3542
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: w okolicy stolicy

Post » Sob lis 05, 2016 14:32 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

PixieDixie pisze:Hej dobrze czytać z jest lepiej

Trzymamy bezustannie kciuki

My sie tez dolaczamy do kciukow :ok:
Nie od razu Krakow zbudowano...... i rehabilitacjia tez moze potrwac. Trzeba sily i cierpliwosci. Widze ze ja masz a przede wszystkim kochasz Frajde i ona to wie. Bedzie dobrze , juz jest mala poprawa. :ok: :ok: :201494

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26974
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 05, 2016 14:33 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

Pomysl ze smaczkami wydaje sie bardzo dobry. Mysle ze trzeba czasu a bedzie dobrze... jak u ludzi... trzeba cwiczyc.
A spadki motywacji sa chyba czescia procesu

Jesli moge... ponizej historia kota... ktorego lekarze spisali na straty.. dla mnie taki drogowskaz ze trzeba, warto walczyc... nawet jesli mowi sie ze nie ma co...
Ja ogladajac, poznajac ta historie splakalam sie jak dziecko, jak male dziecko
https://www.youtube.com/watch?v=V5Z6jQrjrLg
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie lis 06, 2016 11:38 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

Takie historie są niesamowite. Ja też obejrzałam ze łzami w oczach.

Wczoraj ja z kolei odpadłam. Męczy mnie choróbsko, więc położyłam się na chwilę pod koc. I obudziłam dziś rano...
Frajda w kupie, obsikana, głodna. Ogarnęłam sajgon, kota już po czterech turach ćwiczeń.
Od wczoraj widać, że jest w dobrym humorze. Oczy bystre, zagaduje. I sama się już chętnie pucuje. Jakoś nauczyła się nawet tylną łapę zakładać za głowę.

megan72

 
Posty: 3542
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: w okolicy stolicy

Post » Nie lis 06, 2016 11:50 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

Podziwiam Frajdę :) I Ciebie! A rehabilitacja przyniesie efekty na pewno. Już i tak jest bardzo dobrze :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lis 06, 2016 11:54 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

Próbowałaś chodzenia na długim szalu?

Miluś ma wciąż problem z kupą. Robi dość miękkie i potrafi w nich usiąść jak mu się łapki załamią

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 06, 2016 12:31 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

Nie, chodzenie jeszcze chyba dość daleko przed nami. To kolejny etap ma być jak Frajda będzie już sprawnie stała i nogi zaczną przebierać. Póki co sama jest w stanie ustać moment, a potem leci na któryś bok.
Dziś od jakiegoś czasu jest mocno wkurzona. Siedzi w klatce, chciałaby wstać, a nie może. Więc narzeka sobie dość głośno.

megan72

 
Posty: 3542
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: w okolicy stolicy

Post » Pon lis 07, 2016 18:11 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

To w sumie bardzo podobnie jak Miluś.
My chyba musimy rozejrzeć się za jakimś dobrym wetem, bo coraz częściej Miluś ciągnie tył i załamują mu się tylne łapki

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 07, 2016 19:26 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

Lidka, a Miluś był zdiagnozowany?
Bo jeśli to dyskopatia, to niestety schorzenie, które lubi podobno nawracać.
Kurczę, tyle czasu było dobrze i znowu?

Ja właśnie zamówiłam większą klatkę, taką 110 x 70 cm.
Jutro jedziemy na USG - dziś co prawda jest czysto, ale wczoraj znów podkrwawiała b. delikatnie z pęcherza. I mam wrażenie, że odczuwa dyskomfort, gdy próbuję ją podtrzymywać pod brzuchem, jak stoi. Niestety do końca nie wiem, co się stało - może jednak spadła z szafy i jest tam jakieś stłuczenie? Sprawdzimy.
Wczoraj wieczorem Frajda ładnie stała całą kolację przy misce. Dzisiaj już trochę słabiej, ale od środy, kiedy to utrzymała się na łapach przez chwilę po raz pierwszy, widać progres. Gdy wyrwała się za którymś razem do przodu (podtrzymywana oczywiście) tylne łapy zrobiły coś na kształt trzech kroków. Jak bym chciała, żeby sama podniosła się i ustała. Te jej krzyki wczoraj, gdy próbowała się podnieść i nie mogła, rozrywają mi serce. Oby się udało stanąć na łapy.

megan72

 
Posty: 3542
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: w okolicy stolicy

Post » Wto lis 08, 2016 10:55 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

Miluś kiedy go znalazłam był najprawdopodobniej po wypadku sparaliżowany. Nawet widać było w ktorym miejscu, bo było takie zgrubienie na kręgosłupie. Teraz tego nie ma ale ten problem z miękką kupą i czasami z łapkami pewnie zostanie. Dostaje intestinal ale przy 10 kotach trudno utrzymać dietę rygorystycznie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lis 08, 2016 15:17 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

Za cwiczenia! I za wyniki! :)
Bardzo jestescie dzielne obie :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88592
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto lis 08, 2016 18:38 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitujemy.

I za leczenie pęcherza poprosimy...
Dziś byłam z Frajdą na USG - pęcherz to jeden wielki dramat. Opis zmian pęcherza to pół strony. Ostre, zapalne, ściany pogrubione do 9-10 mm. Dziś przez opóźnienie na USG nie zdążyłam do lekarza, jutro wizyta o 12.30. Jestem wściekła na siebie, że dałam się w piątek uspokoić, że wszystko wygląda ok. A Frajda coraz gorzej znosi wycieczki.
Dziś nie poćwiczyłyśmy. Spina się i boi, jak chcę ją wziąć na ręce. Utuliłam w kocach, zrobimy trochę ćwiczeń biernych.

megan72

 
Posty: 3542
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: w okolicy stolicy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Majestic-12 [Bot] i 14 gości