felin pisze:Najciekawsze jest to, że ci którzy tak głośno krzyczą o tolerancji, nie potrafią tolerować tych, którzy mają inne zdanie niż oni. Wyrażane w cywilizowany, przyjęty normami sposób, oczywiście."
A tak btw, tolerancja nie oznacza akceptacji. Zaś brak akceptacji nie oznacza automatycznie nienawiści i chęci eliminacji.
W dzisiejszych czasach jakoś to tym głośno krzyczącym umyka.
jaka to jest mądra dziewczyna, pisze to, co ja myślę - polać jej

Dokładnie tak jest i już był przykład na to nawet tu, na forum, w postaci dwupaku "ubertolerantystów", którzy bez nikakich skrupułów potrafili zmieszać z błotem (ale w białych i pachnących naftaliną i perfumą rękawiczkach, więc nikt nie protestował, no prawie nikt, poza tymi, co czuli zapaszek spod rękawiczek ;P) inaczej myślących i ośmielających się mieć swoje, odmienne od jedynie słusznego, zdanie..