» Czw lip 16, 2015 22:22
Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio
Nie jest dobrze. Wrocilismy z TZ z pracy. Na podlodze kroe krwi. Na gorze wrecz kaluze krwi. Wita sie tylko Ryfka. Zlapalam ja, obejrzalam paluszki, zeby, dupke - nic, nie ona. Znalazlam Morgana - to samo, czysty. Znalazlam Ezia, mial troche sklejone futerko, ale lapki, pysio i dupka ok. Ok to trzeba zlapac Tinke, a ona jak tylko wie, ze cos jest ma rzeczy to znika i ucieka. I jak ja probowalam wyciagnac zza kanapy, to zauwazylam ze zwirek w kuwecie jest rozowy. A zaraz potem zobaczylam ze Ezio sie wypina jak do kupy, ale leci tylko krew. Od razu go zapakowalismy w transporter i do szpitala. Teraz czekamy w poczekalni i nic nie wiemy, poza tym ze jest stabilny i "na oko" nic mu nie jest. Beda szukac.
Ciastusiu i Haskellku [*]