

Mleko sojowe odradzam, w kazdym razie moim kotom bym zdecydowanie nie dawala

Zwyklego zreszta tez nie, ale sojowego to szczegolnie...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kinga w. pisze:Jestem. Spuścili mi tradycyjne 450ml i fajnie jest.
kinga w. pisze:Jestem. Wczoraj skype i padłam.
Po kolei. Jek, niekoniecznie urinarka, jak nie chce jeść to dawaj co innego byle mokre i dużo wody. Zupka z saszetki jest cool - przemycasz wodę. Jeśli jest konieczność zakwaszenia moczu (a jest) to dawaj Uropet - niektóre koty jadają go z przekonaniem, inne trzeba fortelem albo siłą brać (exemplum Kłak) ale zakwasza.
Bazylica, od MZ zaczynałam - nie warto. Jawa...TS dla mnie za wysoka, próbowałam, nie opłaciło się ani mnie ani Jawie. Dobrze że na SOR-ze uwierzyli że to był rower bo miałabym jeszcze gliny na karku. Motor Rajmund naprawił. Wcześniej jeździłam CZ350 - muł bagienny bez przyśpieszenia, ale kochana maszynka i nie do zaje... chania.![]()
Jakie rozległe myśli??![]()
A teraz, kochane cioteczki, jadę się puszczać! Albo oddawać jak kto woli. Już mogę!!
kinga w. pisze:JKupiłam kociastym zaje... torbe transportową - ocieplana, zimowa, z dziurą na eb (Gwiazda będzie szczęśliwa) i karabinczykiem do wpinania obróżki lub szelek, paskami pozwalającymi spokojnie wziąć ją na ramię. Dałam całe 11 zeta w szmatleksie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 35 gości