Franio, Tosia i Tymianek. Pędzelek['] /dużo fot

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lis 23, 2007 13:55

Uf uf uf, Pędzelku - tak trzymaj :ok:

Ais pisze:
Tylko wczoraj jak wróciłam z pracy, to widziałam że Franek jest bardzo agresywnie nastawiony do Pędzla - widocznie mu śmierdział lecznicą ...

A to na pewno :twisted:
Pikaśka zawsze prześladuje Balbinę - raz strasznie na nią wyła i warczała, teraz trochę odpuszcza, ale łazi krok w krok i obwąchuje, czy to na pewno nasza Balbi. :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 24, 2007 11:43

No to kurka pobyło dobrze :(

Wczoraj sikał, wieczorem nawet przy mnie, humor miał świetny, bawił się i miział.

Dziś wstałam, a tu całe mieszkanie upstrzone podbarwionymi krwią kropelkami i do tego jedne wymioty :(

Dzwoniłam do pani doc, kazała podać mu torbugesic i cyclonamine, jak nie siurnie porządnie do 16 to niestety jedziemy do lecznicy.
On nawet sporo wysiusiał niedawno, nie było to pełne sioo, ale więcej niż kilkanaście kropelek - niestety mocno podbarwione krwią i zdecydowanie nie w kuwecie.

No nic, czekamy, ja znów mam zawalony plan dnia i humor taki że skłonna jestem zabijać. :evil:
Czy on specjalnie wybrał sobie termin gdy ja wyjeżdżam, a potem doc już nie bedzie tu przyjmować?
:evil: :evil: :evil:
Ostatnio edytowano Sob lis 24, 2007 13:25 przez Ais, łącznie edytowano 1 raz

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob lis 24, 2007 12:44

biedny Pedzel :(
ja tam jestem przekonana, ze specjalnie akurat taki czas wybral :twisted:
wszystkie footra tak robia :roll:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob lis 24, 2007 14:11

o rety :?
Biedny Pędzel, i biedna Ty :(

Trzymam kciuki, żeby się jakoś wszystko naprostowało :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 24, 2007 14:21

dzieki za kciuki.

Pędzel na razie nadal nie siura :( Przysadza się ,siedzi baaaardzo długo i wylatują 2-3 krwawe kropelki. Pęcherz nadal bolesny.

Zjadł i nie wymiotował. Chociaż to dobre. Ale dziwnie podchodzi do miski z wodą - jakby chciało mu się pić a nie umiał. Próbował już kilka razy z każdą miską i za każdym razem jest to samo. Dałam mu torchę morkego rozdrobnionego w posrej ilości wody, to wypił. Ale nadal chodzi do miski i się nad nią zastanawia.... :(

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob lis 24, 2007 15:40

Pędzel, kochany, weź Ty się i nie wygłupiaj :(. Pańci nie strasz :(

Trzymamy kciuki za Twój pęcherz!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Sob lis 24, 2007 19:53

Niedawno wróciliśmy z lecznicy.

Dobre jest to, że kropelkując przez całe przedpołudnie, najwyraźniej opróżnił sobie pęcherz, bo D. stwierdziła że choć mocno bolesny, nie jest wypełniony.

Złe jest to, że ciągle z krwią i najwyraźniej bardzo go boli - i ciągle nie siura normalnie...

W lecznicy dostał w zastrzyku no-spę, a z recepty wykupiłam furagin i będziemy niestety podawać go póki co.

Dziadzio będzie miał codziennie 3 różne tabletki do podania Pędzlowi ( w tym dwie 2 x dziennie) i 1 Franiowi... :?

Kupię jutro parówki bo to wypróbowałam jako najlepsze miejsce chowania tabletek do połknięcia ;)

I bardzo proszę nie puszczać kciuków, ja tam w tej Genewie z nerwów chyba znów przytyję ... :evil:
Ostatnio edytowano Sob lis 24, 2007 20:16 przez Ais, łącznie edytowano 1 raz

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob lis 24, 2007 20:00

Ais, kciuki sa :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob lis 24, 2007 23:15

Ais pisze:I bardzo proszę nie puszczać kciuków, ja tam w tej Genewie z nerwów chyba znów przytyję ... :evil:


Nie puszczę, choćby nie wiem co :ok: :ok: :ok:

Cholerka, no co też się mu przyplątało? :?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 25, 2007 19:22

Wczoraj wieczorem Pędzel zrobił całkiem spore sioo, co prawda na podłogę w przedpokoju i z krwią, ale zrobił. Rano w kuwecie też całkiem sporo wylądowało. to uff.

śniadanie zjadł chętnie, ale po jakichś 2-3 godzinach wszystko niestety zwymiotował :(

W ogóle niechętnie je chrupki, więc teraz na kolację dostał puszkową animondę.

Posikuje po trochu, po kilka kropel, cały czas jest to krwiste. Leki bierzemy, choć cwaniak już nie bardzo daje się nabierać na parówki i inne schowanka. Oby Dziadzio nie miał problemów... dziś mi wyznał że jak pół roku temu musiał dawać Faniowi relanium, to kupił w tym celu puszkę z konserwą wołową :twisted:

Pędzel ogólnie humor ma taki sobie, apetyt niespecjalny, ale coś tam je.
Ważne, że nie jest zatkany bo z niego leci, po kropelce ale leci, no i mam nadzieję że poleci coraz bardziej. Ja w ogóle myślę że on nie tyle nie może się wysioosiać, bo sikał rano i cały dzień kropelkuje- on chyba ma parcie na pęcherz z bólu, a nie dlatego że tam faktycznie jest mocz.

Jutro moi rodzice mają wizytę ze swoim Kubą u doc ( podbranie krwi), a przedtem tata wpadnie do mnie na chwilę po transporterek - to mam nadzieję że w razie czego powiedzą D. jakby coś było nie tak i ona wymyśli coś... ale co ja pisze, będzie dobrze i już.
No.
Ostatnio edytowano Nie lis 25, 2007 19:51 przez Ais, łącznie edytowano 1 raz

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie lis 25, 2007 19:31

Teraz dopiero przeczytałam.. :oops:
Pędzelku nie wygłupiaj się.. Zdrowiej szybciutko..
A my trzymamy kciuki i pazurki.. :ok:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 26, 2007 9:48

Ais pisze: on chyba ma parcie na pęcherz z bólu, a nie dlatego że tam faktycznie jest mocz.


Tak bywa przy stanach zapalnych, po prostu parcie jest koszmarne, i cokolwiek się w pęcherzu pojawi, to niestety, trudno utrzymać.
Ale leki powinny przynosić stopniowo ulgę.

Trzymam kciuki za zdrowie Pędzla, za to, żeby Dziadzio dzielnie podawał leki komu trzeba, za Franka i Tośkę, no i Ais - za Ciebie (żeby Ci szybko zleciała te nieszczęsna delegacja) :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 26, 2007 10:08

Pędzel jako-tako. Rano zrobił całkiem sensowne sioo, już trudno stwierdzić czy z krwią, bo zabarwione na żółto furaginem. Potem jeszcze przysadzał się parę razy i po kilka kropel wyszło.

Zjadł, ale chrupek tylko kilkanaście, musiałam mu dać puszkowe.
Leki ładnie łyknął, dałam mu cefaseptin, furagin i odrobinę tolfedyny. no-spą już go nie stresowałam bo miał wyraźnie dosć.

Ale chyba ogólnie czuje się lepiej, bo w nocy spał ze mną :)

No to teraz kciuki za to żeby było coraz lepiej i żeby Dziadzio ładnie dał radę ;)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro lis 28, 2007 21:37

trzymamy kciuki.....mocno .... :ok: za zdrówko Pędzla...
a u nas Maciej ma nawrót KK..... :cry: dzisiaj prosto z pociągu.....do domu i do Veta......
Pędzel......wracaj do zdrowia....
Bolesław
Obrazek

agueska

 
Posty: 1040
Od: Śro gru 21, 2005 8:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 29, 2007 12:28

Ja ciągle w Genewie , a z Warszawy mam wiesci że jest tak średnio sobie.
Najpierw było całkiem ok, Pędzel nawet siooiusał, jadł, ale wczoraj się pogorszyło i tata zawiózł go wczoraj kolo 15 do dominiki. został na obserwacji, ale do wieczora nic nie zrobił. został na noc. Do rana nadal nic. Dzis rano dzwonila do mamy Dominika że bedzie co cewnikowac, kolejne wiesci ok 15. Nie wie co jest przyczyną, i dlaczego on nie reaguje na leki żadne jakie dostawał. Oczywiście od razu pobierze mu do badania mocz i krew.

a ja się martwie martwię, martwię,....... :(

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 242 gości