Prawdziwa dama... Prosze o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 18, 2009 14:11

Moze jak wyjrzysz przez okno, to zobaczysz
takie zielone? Jak sniegu nie ma, rzecz jasna...
Trawa rosnie m.in. na trawniku.

Mru
Ostatnio edytowano Śro lut 18, 2009 14:12 przez Dorota, łącznie edytowano 1 raz
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lut 18, 2009 14:11

Tyzma! Ogryzki z pudeł w znakomitej większości. Wiesz... Głupio by mi było. Z resztą pudła i tak są w domu tyle że z zawartością. Pod oknem stoi taki dupny karton (chyba po TV) z włóczką, parę mniejszych pod stołem. Włóczkę pomału przerabiam na narzuty i poszewki na poduchy. Takie "ozdobne". Powoli, niestety.

Tosiula! Moje są wręcz bezczelne. Futro nieco na dystans, ale nie ucieka, pozwala się nawet pogłaskać, natomiast Kłaq jest tu od urodzenia i czuje się w pełni bezpieczny. Bardzo pilnuję żeby nie był drażniony, straszony, traktowany z agresją i on jest łobuzowaty, kontaktowy i ciekawski. Przykład - wczoraj ten gość ze szpachlą. Kłakulec pierwszy raz go widział.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lut 18, 2009 14:14

Dorota pisze:Moze jak wyjrzysz przez okno, to zobaczysz
takie zielone? Jak sniegu nie ma, rzecz jasna...
Trawa rosnie m.in. na trawniku.

Mru

Ja z okien widzę tylko niebo i chmurki, bo mamy takie skośne dachowe okna

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 18, 2009 14:14

kinga w. pisze:Tyzma! Ogryzki z pudeł w znakomitej większości. Wiesz... Głupio by mi było. Z resztą pudła i tak są w domu tyle że z zawartością. Pod oknem stoi taki dupny karton (chyba po TV) z włóczką, parę mniejszych pod stołem. Włóczkę pomału przerabiam na narzuty i poszewki na poduchy. Takie "ozdobne". Powoli, niestety.

Tosiula! Moje są wręcz bezczelne. Futro nieco na dystans, ale nie ucieka, pozwala się nawet pogłaskać, natomiast Kłaq jest tu od urodzenia i czuje się w pełni bezpieczny. Bardzo pilnuję żeby nie był drażniony, straszony, traktowany z agresją i on jest łobuzowaty, kontaktowy i ciekawski. Przykład - wczoraj ten gość ze szpachlą. Kłakulec pierwszy raz go widział.


W skojarzeniu z wloczka przeczytalam: mole :oops:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lut 18, 2009 14:16

a my mamy głupie okna. Mieszkamy na parterze, a widać niebo i gałęzie drzew... Żeby zobaczyc trawkę to by trzeba było chyba na drabinę wyjść.
Kłaczek zniechęcony
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lut 18, 2009 14:17

a my musimy trawę oglądac codziennie :twisted:

Trawniczki
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lut 18, 2009 14:20

trawa11 pisze:a my musimy trawę oglądac codziennie :twisted:

Trawniczki

Podzielcie się z nami!
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 18, 2009 14:22

trawa11 pisze:a my musimy trawę oglądac codziennie :twisted:

Trawniczki


:lol: :lol: :lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lut 18, 2009 14:23

MaryLux pisze:
trawa11 pisze:a my musimy trawę oglądac codziennie :twisted:

Trawniczki

Podzielcie się z nami!
Inka


żaden problem :wink:
wsiadac w pociąg i przyjeżdzać do nas :lol: :lol:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lut 18, 2009 14:23

Kinga, tego by koty były w swoim domu też pilnuję. Nawet wszystkie rodzinne dzieciaki wiedzą, że koty nie są do zabawy i im się nie narzucają. A już drażnie czy krzyczenie nie wchodzi w ogóle w grę. Ostatnio dostało się hydraulikowi, jak krzyknął na Ratulka by zszedł z szafki kuchennej. A niby gdzie kot miał siedzieć :roll:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro lut 18, 2009 14:24

tosiula pisze:Kinga, tego by koty były w swoim domu też pilnuję. Nawet wszystkie rodzinne dzieciaki wiedzą, że koty nie są do zabawy i im się nie narzucają. A już drażnie czy krzyczenie nie wchodzi w ogóle w grę. Ostatnio dostało się hydraulikowi, jak krzyknął na Ratulka by zszedł z szafki kuchennej. A niby gdzie kot miał siedzieć :roll:


no przecie to chyba mieszkanko Ratulka :lol:
a nie pana hydraulika :twisted:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lut 18, 2009 14:26

trawa11 pisze:
tosiula pisze:Kinga, tego by koty były w swoim domu też pilnuję. Nawet wszystkie rodzinne dzieciaki wiedzą, że koty nie są do zabawy i im się nie narzucają. A już drażnie czy krzyczenie nie wchodzi w ogóle w grę. Ostatnio dostało się hydraulikowi, jak krzyknął na Ratulka by zszedł z szafki kuchennej. A niby gdzie kot miał siedzieć :roll:


no przecie to chyba mieszkanko Ratulka :lol:
a nie pana hydraulika :twisted:

Facet jeszcze powiedział, że lubi koty i też ma w domu :evil: Pewnie kotu nic nie wolno :twisted:
Ostatnio edytowano Śro lut 18, 2009 14:30 przez tosiula, łącznie edytowano 1 raz
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro lut 18, 2009 14:29

Tosiula, ja wiem. Chodziło mi o to, że Kłaq nie zna zagrożenia. Jedyne co go spotkało to remont za ścianą (na wiertarkę reagował ucieczką pod łóżko) wczesną jesienią i mój głupi kawał z wodą pod prysznicem kiedy jeszcze był malutki. Jak powiedziałaś Toril jest po przejściach i to pozostawiło być może bardzo ograniczone zaufanie. Dom to dom, Swoi to Swoi, ale obcych może należy się wystrzegać. Kłakulca zawsze wszyscy głaskali, nikt nigdy nie uderzył. Wiesz to czy Toril nie obrywał?
Tak skojarzenie - jak teraz wiercili w NASZEJ ścianie pod te kable, to Kłaq kibicował ambitnie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lut 18, 2009 14:33

Wiem tylko, że Toril został znaleziony na ulicy z puszką na głowie. :cry: Jakieś dziecko podobno zgłosiło do schroniska. I nie jadł u mnie na początku z miseczki. Musiał być płaski talerzyk. Pewnie miseczka ograniczała mu pole widzenia podczas posiłku. :cry: A teraz to taki kochany miziak. Jeszcze nie kolankowy, ale już nawet brzychol wywala do głaskania. :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro lut 18, 2009 14:37

Dorota pisze:
kinga w. pisze:Tyzma! Ogryzki z pudeł w znakomitej większości. Wiesz... Głupio by mi było. Z resztą pudła i tak są w domu tyle że z zawartością. Pod oknem stoi taki dupny karton (chyba po TV) z włóczką, parę mniejszych pod stołem. Włóczkę pomału przerabiam na narzuty i poszewki na poduchy. Takie "ozdobne". Powoli, niestety.

Tosiula! Moje są wręcz bezczelne. Futro nieco na dystans, ale nie ucieka, pozwala się nawet pogłaskać, natomiast Kłaq jest tu od urodzenia i czuje się w pełni bezpieczny. Bardzo pilnuję żeby nie był drażniony, straszony, traktowany z agresją i on jest łobuzowaty, kontaktowy i ciekawski. Przykład - wczoraj ten gość ze szpachlą. Kłakulec pierwszy raz go widział.


W skojarzeniu z wloczka przeczytalam: mole :oops:

:ryk: :dance: :ryk:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości