Szczęśliwa ósemka i goście. Szczuruś PNN, smutny koniec roku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 14, 2008 11:49

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lip 14, 2008 12:54

Jana pisze:A gabinet był dziś forumowy - spotkałam monikę p z TŻem, przywieźli znalezioną na poboczu małą szylkrecię z paskudnie poranioną łapką, z larwami much :( :( :(

Tia, moja mama też dziś już lecznicę zaliczyła...
Fajowo :(

Całeczko, nie wygłupiaj się kiciu :(
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 14, 2008 15:01

No więc oczywiście w obrazie krwi nie wyszło nic poza odwodnieniem :evil:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lip 14, 2008 15:21

kciuki za Całeczke

(ja to się już przekonałam, że jak tymczasy nie chorują, to rezydenci zaczynają - chyba tu też jest jakaś teoria równowagi "nie ma dnia, żeby nie chorowało nic...")

kciuk kciuk
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon lip 14, 2008 15:26

No, ale u mnie chorują i tymczasy, i rezydenci zaczęli świrować :roll:

Nie lubię jak nie wiadomo co jest :? Na razie wygrywa opcja "upierdliwy kłaczek" - ale to kurna i tak niefajnie, bo przy każdych wymiotach Całki staję na baczność, boję się kolejnej duszności :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lip 15, 2008 8:56

Nie wiadomo co jest Całce :roll: Trochę się jej poprawiło, nie rzygała i przyszła się głaskać z brzuchem do góry - to znaczy, że brzuszek już tak nie boli, bo przed lekami ciągle przybierała pozycję bólową i nie chciała się miziać :(

Dziś odbieram dla niej leki, muszę też spróbować zorientować się czy robi kupę. Może to naprawdę kłaczek? :roll:



A tak w ogóle to mamy nowy drapak, który własnoręcznie skręciłam. Bardzo się kotom podoba (Całka już nawet ochrzciła, znaczy - obrzygała), tylko ja nie mam czasu zrobić zdjęć :oops:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lip 15, 2008 9:29

Kciuki za Całeczke mocno trzymam, mam nadzieje, że sprawa szybko się wyjaśni
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto lip 15, 2008 9:34

Całko, za powrót dobrego samopoczucia :ok: :ok: :ok: :ok:
Myślę, że hipoteza z kłakiem jest dość prawdopodobna.
Pikasińska miała podobną akcję ostatniej wiosny. Po zwymiotowaniu sporego kłaka miała serię bardzo mocnych torsji, aż podbarwionych krwią. No po czymś takim to musi trochę czasu minąć, żeby poczuć się dobrze.
U niej też nic wyszło poza odwodnieniem.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 16, 2008 12:28

jak dziś całka?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lip 16, 2008 20:28

U Całki nie ma specjalnej poprawy :roll: Snuje się nastroszona, nie ma apetytu, nie bardzo pije (moczy łapkę i wylizuje tylko), jedyne co lepsze, to brak wymiotów.

Dostaje antybiotyk, laktulozę dziś powtórzyłam - ale cholera nie mam jak sprawdzić czy kupa zrobiona :? Postanowiłam Całkę dopajać rehydration support, pierwsze 10 ml za nami.

Jeżeli dalej będzie tak, jak jest, w piątek zabieram ją do weta. I tak się wybieram z tujakami :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lip 16, 2008 21:33

Kciuki dla Całki :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro lip 16, 2008 22:11

kurcze Jana dopiero doczytałam
Ogromne kciuki dla Was wszystkich.
Całka nie wygłupiaj się ok?
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Śro lip 16, 2008 22:16

ja tez trzymam
i dla mnie zatkanie sie klaczkami jak najbardziej mozliwe... podawalas jej np parafine? przynajmniej wiedzialabys, czy jest drozna...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw lip 17, 2008 10:03

Wczoraj Całka odmówiła jedzenia całkowicie, nie chciała pysznej saszetki, gerberka, kociego mleka. Więc napoiłam ją tym mlekiem ze strzykawki, bo akurat zabrakło w domu convalescenca :(

Jest kiepsko.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lip 17, 2008 10:08

Całko - trzymam kciuki.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, ewar, zuza i 48 gości