Witajcie Cioteczki
Muszę w końcu znaleźć czas i zajrzeć do Was, bo mam takie tyły jak stąd do Honolulu
Wetka u Kubusia podejrzewa dwie opcję albo to objaw neurologiczny, gdzieś jest ucisk i dała tabletki rozszerzające tętniczki. To jest taki psi lek, który jest podawany u starszych psów. Nie mam teraz nazwy pod ręką
Lek ten też obniża ciśnienie przez co powinien wspomagać nerki. Ale jak będzie wyjdzie na badaniach. Mógł po nim chodzić jak pijany przez dwa dni. Na szczęście nie było takich atrakcji
Dostał też drugi lek, ludzki plavix. Jest to lek podawany przy udarach ludzkich. Nie jest taki ale jak to wetka powiedziała, skuteczny i co najważniejsze dla kota bezpieczny.
Lek ten rozrzedza krew.
Możliwe, że te zmiany w źrenicach to wina kardiologi. Mianowicie doszło do jakiegoś zakrzepu i zrobił się ucisk.
Wetka trochę zaniepokojona była jego objawami, kazała obserwować. Nie dała gwarancji czy po lekach objawy ustąpią.
Po podaniu leków objawy ustąpiły całkowicie.
Pytanie teraz o było przyczyną i który lek zadziała, a może to zasługa obu leków.
Jutro mamy wizytę, będziemy się badać
Kubusiek oczywiście w nosie ma cały ten szum, je, i gania jak zwykle. Plus poluje na jedzonko
Nie ma jak w szafie

Duża nie budź, jeszcze śpię
