Przepiękna fotka...ile w nich czułości...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Lidka pisze:A te zdjęcia to chyba pomyliłaś. Naprawdę zmienia sie kolor nosa?
No ale z tymie wielkościami to racja. Nasz Duduś tez jeszcze niedawno taki maciupki był. A dziś rano w łazience juz jakby kocurkiem "pachniało".
AnnAArczyK pisze:Jak ja zazdroszczę wszystkim, którzy mają możliwość choć przez chwilę opiekować się takimi maluszkami, przytulać, miziać, karmić, bawić się z nimi...ech...![]()
kamari pisze:Mam mieszane uczucia do odchowywania maluchówkiedy wspominam walkę o nie i porównuję z tym, co z tego dziadostwa wyrosło, to się rozczulam wielce. Ale kiedy wspominam dokładniej karmienie na bardzo częste żądanie, wycieranie zasranych dupek, leczenie na okrągło przez pierwsze pół roku, wdrapywanie się po nodze malutkimi szpileczkami, latanie po głowie o 3-4 rano...
No ale z drugiej strony... karmienie butlą szczyla, który potem całe życie łazi za tobą jak za matką... uratowanie gnojka, który w naturze by nie przeżył i patrzenie jak wielki, stary i gruby kocur rozwala się na twojej poduszce...
Użytkownicy przeglądający ten dział: berrniemalina, MB&Ofelia i 42 gości