w zeszłym roku na cmentarzu spędziłyśmy parę godzin na łapance ,od świtu.
6 maluchów,udało się ale po bardzo długim czasie(a słońce prażyło niemiłosiernie) ,3 na podbierak ,mama przyszła do kociąt .
Mam nadzieje że i te przyjdą ,są malutkie ,szkoda pierdółek
