
Pinky slicznie nam wyrosla. Ma juz dwa certyfikaty na Granda, ale teraz rzadko jezdze na wystawy z kotami

jakos bez kotow przyjemniej
Uszka wciaz czeka na swoja wystawe, skonczyla rok, miesiac temu skonczyla na szczescie rujkowac. W tym tempie jej wybarwiania sie podejrzewam, ze pokaze ja w pazdzierniku w Czechach, gdyz to sa pewne wystawy

jeszcze jej zostalo ciut rozu na nosku, czekamy, az sie do konca wybarwi.
Olka jest kastratka, ale dominujaca, a teraz bedzie musiala ustapic znow Pinky. Zreszta Pinky jak jest w ciazy, to zachowuje sie jak matrona

lezy na polpietrze na dywaniku i wygrzewa sie w sloncu. Na pozostale patrzy z mina "ot dzieciaki"
