
Ja się moich kotów uczę i jeśli któremuś bardzo zależy najakiejś miejscówce - nie wchodzę im wdroge i usuwam swoje graty

Fakt, że dość sucho napisali, ale faktycznie niektórzy ludzie są dość nieokrzesani w mowie pisanej.
A na żywo okazują się fajnymi ludźmi.
Wtedy rozmowa na telefon często wyjaśnia to i owo.
Ali jest kotem z tych trudniejszych, nowi Duzi musza mieć sporo cierpliwości i wyrozumiałości.
Żeby się nie skończyło "niech Pani przyjeżdża i zabiera go"
