morelowa pisze: A do tych kotów, kwiatków Oli, to bym jeszcze stertki książek pododawała..i byłoby umeblowane

no toś mnie Pani rozszyfrowała

ok.3000 śtuk to już nie mól to kornik ksiązkowy już jestem
Alienor, kiedy stare były małe tez tak kombinowały, ale skutecznie zniecheciły je do grzebania ...szyszki sosnowe, doniczki mam wypełnione szyszkami sosnowymi- dużymi, niektóre są naprawdę kujące, wiec futerka jako delikatne stfory nie włażą na nie po pierwszej próbie
hanelko, ja mam obecnie 5 śtuk hołoty plus jakieś przechodnie zazwyczaj i prawde mówiąc, wiecej bałaganu , włacznie z stracaniem doniczek to TŻ zalicza niz ta futrzana zgraja

ale na ogłoszenie' zamienie starego TŻ na dwa nowe koty' nikt nie odpowiedział, wiec czasem i doniczki też mam postrącane
wczesniej, jak miałam balkon, głownie zioła wysiewałam w szerokich donicach-kocimiętkę, miętę, rumianek, mydlnicę i zawsze maciejkę-rumianek ponoc uspokaja, może dlatego nie zżerały wszytskiego
Fakt,że oświetlenie jest najwazniejsze, a u morelowej drzewa przysłaniają trochę, a i tak bujne kwiaty jakimś cudem wyhodowała

tylko nam pokazac nie chce
Dobrusiu, przeciez tak naprawdę wiele kwiatów nie lubi bezpośredniego słońca, lecz pólcień lub rozproszone, zima tylko jets problem, bo np. storczyki trzeba doświetlać, a to i my przy okazji mamy fototerapię , aby w depresję nie popaść
