Kirunia chyba nie rzygała, wiec chyba nie żarła tych kwiatków

.
Chyba.
Kwiatki cięte - [']
Natomiast wczoraj odkryłam, że doniczkowy słonecznik od mojej babci ma równo przystrzyżoną połowę płatków z jednej strony

. Swoją drogą Glizda od mojej babci dostała taką zwykłą zabawkę i zabawkę dla niemowlaczków - takiego kotka z tworzywa, co mu nóżki klikają i łapki, jak się nimi rusza. No i główka tez klika

.
Kirunia wczoraj przyniosła Kalince Critersika. Tzn. przyniosła i zostawiła na naszym Tzw. placu zabaw Kalinki

. Może chciała na wymianę? Bo później zauważyłam, że po podłodze wala się Kalinki grzechotka - krewetka

.
Wczoraj była tez u nas potencjalna niania. Tzn. teraz z Glizdą jest mama TŻa, ale może tylko do marca. W marcu trudno znaleźć nianię, zwłaszcza, że ta zrobiła na nas bardzo dobre wrażenie. A poza tym lubi zwierzątka, ma w domu psy i miała kota, ale kilka lat temu zmarł w wieku 13 lat. Tzn., że teraz jest bezkotna i będzie można ją zakocić

, zakocić ponownie = re-zakocić

.