wróciliśmy
najpierw czuję się w obowiązku pochwalić Ignasia, że był BARDZO BARDZO DZIELNY, chociaż wrażeń miał wiele
po drodze odrobinę płakał, u pana doktora też, za to później wtulił się w mamusię i nawet minimalnie mruczał
kontrola wypadła bdb
uszka oczka czyściutkie
szczepienie odhaczone
odrobaczanie też, teraz będziemy wypatrywać potencjalnych robali (tfu tfu odpukać)
w drodze powrotnej zajrzeliśmy do sklepu zoo i (zgodnie z przewidywaniami Kefira

) kupiliśmy zabawkę i mokre żarełko, w nagrodę oczywiście ; )
po powrocie do domu synek wygramolił się z transportera i od razu zaczął brykać
zjadł pięknie mokre jedzonko + witaminkę od weta, poganiał, pobawił się brendnju zabawką, pozaczepiał Zośkę, a teraz padł i odsypia wrażenia
a najczęściej wypowiadane przeze mnie zdanie to "kochasz jeszcze mamusięęęę??"
ps. później/w weekend wrzucimy zdjęcia z nowymi zabawkami
oprócz tej ww. oboje dostali też wczoraj co nieco nowości od cioć
