eee, zmęczy się, to się uspokoi
czyżbyś chciała Lulisia

??? owszem, przytulak nieprzeciętny, mruczy jak stare radio, pcha się na kolana... z tym, że on taki był od pierwszych swoich dni u mnie, od pierwszych tygodni życia, taki kot po prostu

nawet do prawie wszystkich gości się łasi, zaczepia, niektórym wskakuje na kolana albo ładuje się do torebek...

ale zapewniam Cię: mimo wszystko, oddałabyś mi go po góra trzech-czterech dniach

na pewno spokojniejszy byłby w domu jako jedynak, nie miałby z kim prowokować awantur... ale on był od nowości PIEKIELNIE niedobry, jako jedynak też
wydaje mi się, że panienka jeszcze będzie miła i przytulna

na razie na pewno bada Cię, na ile może sobie wobec Ciebie pozwolić ( i dlatego dobrze byłoby dać jej do zrozumienia, że jednak nie na wszystko!) i w ogóle sama przyzwyczaja się do nowej sytuacji: nowego domu, domu w ogóle (w końcu dorastała jako 'dziczka'), tego całego luksusu, jaki jej zapewniasz... i do tego, że komuś na niej zależy

kiedy już będzie pewna swego i taki stan rzeczy jej spowszednieje, mam nadzieję, że częściej zechce się przytulać
a stany wariactwa u zdrowych młodych kotów są na porządku dziennym, ciesz się, że masz jednego i w miarę lekkiego

mój Ropunio, 5,40 kg Czarnej Żaby, też lubi latać jak tajfun z jednego końca mieszkania na drugi
TM to Tęczowy Most. podobno są za nim wszystkie (nie tylko koty zresztą), które stąd odejdą... ja mam tam już trzy: babciną Sabinkę, moją Gadzię i adopcyjną Lenkę, która umarła już we własnym, wspaniałym Domu, którym cieszyła się zdrowa... niecałe dwa dni 
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie

Nunku[`] krowinko najpiękniejsza

Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]