CoToMa pisze:Od pewnego czasu Myszkin zrobił się jakiś ospały. W zasadzie albo je, albo miauczy, albo śpi. Wcześniej zdarzało mu się czasem bawić, ostatnio w ogóle tego nie robi.
We wrześniu miał robione badania krwi i wszystko było w porządku.
Cały czas ma problemy z dziąsłami i śmierdzi mu z pyszczka. Jest na karmie urinary (dwa razy były problemy z sikaniem). Apetyt ma, dużo pije, ale tak było od samego początku.
Dzisiaj robiliśmy badanie krwi i pobieraliśmy wymaz z gardła na posiew.
Morfologia w porządku, oprócz białych ciałek krwi - 20 tys.
Kreatynina 2,2 mg/dl, mocznik 100 mg/dl.
Cukier, wątroba, cholesterol w normie, natomiast z trzustką jest dobrze - 2030, ale nie wiem jakich jednostek i nie wiem jak się to nazywa. Wyniki otrzymałam przez telefon.
Wetka stwierdziła, że dobrze by było go nawodnić za pomocą kroplówek.
Postaram się jutro pojechać z nim i ustalić jakieś leczenie. Pewnie trzeba będzie przejść na dietę nerkową.
Puma przez prawie pół roku była tylko na renalu i teraz wyniki są prawidłowe. Tylko, że ona nie miała problemów z trzustką.
Może ktoś mi coś doradzi?
Myszaczek teraz słodko sobie śpi przytulony do Tiki. Jest mi tak bardzo go żal. Nie dość, że nacierpiał się dwa lata w schronisku, to teraz też nie może mieć normalnego i spokojnego życia...
Norma przy trzustce to 1200 czyli Myszaczek ma przekroczony wskaźnik prawie 2 razy... Może powinnaś mu zrobić USG?