Byłam wczoraj wieczorem z Orbisiem na pobraniu krwi w Chotomowie. Nie znam jeszcze wyników. Na poczcie ich jeszcze nie ma. Widocznie są dobre, bo jak by były złe, to wet Katarzyna Oczkowska by pewnie dzwoniła. Ona między 16.00, a 22.00 nie odbiera telefonu, bo przyjmuje pacjentów. Zadzwonię do niej jutro rano.
Wstępnie umówiłam się na kastrację na poniedziałek - wtorek, to zależy od tego, kiedy chirurg będzie mógł przyjechać. O ile oczywiście wyniki będą dobre. Lekarka sama mi zaproponowała możliwość odroczenia zapłaty za badania i kastrację na styczeń. To dobry człowiek i dobry weterynarz. Wcześniej, jak miałam kłopoty ze swoim zdrowiem, a Orbiś chorował, to wzięła go do szpitala. Jestem jej bardzo wdzięczna. Mogę spokojnie reklamować jej pracę. Szczęście w życiu polega także na trafianiu na dobrych ludzi.
Zauważyłam, że kiedy wstawiam transporter na tylne siedzenie, to koty bardzo się denerwują podróżą, są wrzaski, płacze i krzyki. Wczoraj wstawiłam transporter z przodu, Orbiś mnie widział, mógł mnie dotknąć łapcią i ...siedział spokojnie. Kocha mnie
A dzisiaj w drodze do pracy złapałam gumę i musiałam zmienić koło.

To znaczy musiałam znaleźć pana, który by mi zmienił na ulicy koło.

Udało się.
Co do mocowania choinki: stawiam ją przy ścianie, na której zwykle wisi ciężka rzeźba. Jak się ją zdejmie, to zostaje wolny solidny hak. Potem wystarczy przywiązać jeden koniec linki do pnia choinki, a drugi do tego haka. I gotowe, koty nie przewrócą drzewka, nawet, jeśli zdecydują się udawać ozdoby choinkowe. Wystawienie na balkon odpada.
Zastanawiam się dlaczego te moje koty często chorują. Długo leczyliśmy Gustawkowe lamblie, potem wymioty, zatrucie lekami, uczulenie.
Może za bardzo na nie chucham i dmucham. Z pewnością, po śmierci Maurycego jestem wyczulona na wszelkie kocie dolegliwości...Zastanawiam się też nad prawdziwością stwierdzenia, że koty rasowe są bardziej delikatne i chorowite, wychuchane i mniej odporne na choroby. Pewnie to bzdura: w końcu kot, to kot, bez względu na papiery. Papiery są dla ludzi, kotom rodowody są obojętne.. Ale i tak cieszę się bardzo, że trafiłam na te moje choruski.