Prawie wiosna
Kotostwo chętnie znika w ogrodzie, a Cosia niestety poza ogrodem. Którędy wychodzi jeszcze nie wiem, ale wiem, że wraca bardzo grzecznie i prosi o otworzenie furtki. Ta mała czarna zołza mnie wykończy niebawem, ja po prostu nie mam już do niej siły. A jaka zadowolona wraca, a jak opowiada!. Nie ma jej góra 20 minut, w dwudziestej pierwszej mam zawał, w dwudziestej drugiej po autoreanimacji udaję się z pełnym ekwipunkiem typu koszyk, wędka, chrupki na poszukiwania, w dwudziestej trzeciej Cosia pojawia się sama i zupełnie nie wie dlaczego na nią krzyczę. Wtedy się obraża i wieje ponownie, więc nie krzyczę, a rozdaję nagrody. To ona teraz myśli już jak Mić, że jak wyjdzie i przyjdzie, to dostanie nagrodę
Ale niebawem ją spacyfikuję, tylko nie wiem na jak długo
Natomiast dziwne rzeczy dzieją się z Miciem, który odmłodniał
Od półtora roku nie wyskakiwał z ogrodu na słynny dach komórki, z którego przechodził na ogród suki buuuu i wracał czekając grzecznie pod furtką. I nagle.....Wyszedł furtką, a wrócił tyłem ogrodu, czyli przez dach!
A dzisiaj nie tylko wrócił przez komórkę, ale i sam się nagle znalazł na jej daszku wyskoczywszy nań od strony ogrodu, co jest nie lada wyczynem, bo należy bardzo mocno się odbić z gałęzi jabłonki, przefrunąć około metr, zaczepić łapami na niskiej siatce, i przegramolić się na ten daszek, z którego widać caaaały świat.
Zdębiałam
Mić, który jest chory podobno na pnn, któremu się nieco pogorszyły wyniki, ja nic nie rozumiem...
Czarne myśli zaraz miałam, że to taka nagła wola życia itd... Oby nie!
Ostatnio zeszczuplał na objętość, waga od maja mniej więcej w miejscu, czyli prawie 6 kilo z drobnymi wahaniami w dół.
Apetyt ma jak smok, pije dziennie łącznie prawie szklankę rozwodnionego mleka, bo lubi i jogurcik z ipakitine zaraz po jedzeniu.
I rozrabia. I niech tak będzie jak najdłużej. Kolejne badania zrobimy za jakieś dwa miesiące, no ile można kota kłuć?
A tutaj poniżej dzisiejsza akcja. Jestem na dachu, potem pięknie zeskakuję wabiony chrupkami i pędzę do domu na obiadek włażąc w obiektyw



Chyba nie wygląda źle...