Moje kosmiczne koteczki :) Duża oszalała

agnieszka1565 pisze:o której mam być na gołąbkach

o 14 beda juz gotowe razem ze sosem pomidorowym :1luvu:

Ciepła pisze:
agnieszka1565 pisze:o której mam być na gołąbkach

o 14 beda juz gotowe razem ze sosem pomidorowym

Hejka

Danusia pisze:Hejka

hej danusiu i ogonki :1luvu:

Witaj cioteczko i Kosmitki kotecki :ok:

ula-misia pisze:Witaj cioteczko i Kosmitki kotecki

hej hej uleczki-miłeczki :1luvu:

Hej

Dzień doberek Kosmitki :ok:

Myszolandia pisze:

hej myszeńko :1luvu:

Danusia pisze:Hej

hej ogonki i danusiu :1luvu:

ula-misia pisze:Dzień doberek Kosmitki

cześć uleczko-miłeczko :1luvu:

ale mam dzień do duuuuuuuuuuuuuuuuuupy :roll:

ale kotecek zwany Oskarkiem wczoraj mnie zaskoczył - przyszedł i się przytulił

trwało to może z godzinkę, ale zawsze :wink:

paskudna Ala robi duże postępy w oswajaniu :mrgreen:

- dałam jej spokój z przytulaniem :mrgreen:

i chętnie wychodzi na jedzonko i nie wieje za każdym razem jak się poruszę w pokoju, zabawy z Oskarkiem i obserwacja jego zachowania dużo daje

co do głównej kosmitki no cóż podejście do pozostałych kotecków jak zwykle bez zmian :roll:

ale bawi się z krzykaczami, mruczy i się przytula i przymierza się do zmiany miejsca spania :mrgreen:

mam nadzieję, że dorzyję doświąt wielkanocnych bo mam dosyć - chyba mam cosik poprzestawiane bo nie mogę się skupic w pracy :roll:

duży krzykacz w miarę OK - oczy ma zaropiałe jak ruda32 i jej Zuza nie wiedziałam, że to przenosi się siecią :mrgreen:

ale czuje się co raz lepiej :ok:

cholera

nie miałam zamiaru zarażać ale tyle wirusów w tej sieci

ja rano po omacku szłam do kuchni na kawkę bo oczy miałam zaklejone...fuj okropne
moja Zuzia ma lekko zaczerwienione a ja mam chyba wirusa mutanta