13 Jagusia, Smakusia ,Gucio i Ryś. Zdjęcia 87

[kalair]

hejka

[kussad]

Aniu czy znacie może Osoby z Zagłębia - zaginęła sunia:
viewtopic.php?f=46&t=158270&start=885#p10885956
viewtopic.php?f=21&t=166319

[jaaana]

Widzę, że nie tylko ja zaniedbałam swój wątek...

[anulka111]

Nie znam.

Nie żyję.....jestem klapnieta. Koty w formie.

[MalgWroclaw]

Guciu, na pewno Duża Was wietrzy, jak znam życie. A Ty lubisz ciepło.
Fasolka

[anulka111]

Mrozi jak zwykle.
Ale bardzo obroslem futrem na zime i unikam pierwszego pokoju.
A balkon jest niebezpieczny bo tam lapiemy obcych.
Teraz lece na lozku i masowany mam grzbiet.
Nie chce mi sie obracac brzuszkiem. Dopiero sie budze.
Smakusia goni Rysia a potem on ja.
Nowe chrupki smaczne mamy w domu. Ciekawe czy na stale. Chrupki kaczka z USA.
Gucio donoszacy skoro Ministra od Dużej daje taki wzorzec

[MalgWroclaw]

Też mam nowe chrupki
Ale one są zza rogu, od jednego Pana Doktora
Fasolka

[anulka111]

Smutno mi.

Kolejny raz naciagacze od kanapy/ wersalki zawiedli.

Patrzec nie moge na te nowa wersalke.
Bedzie sie wyprowadzac ode mnie.
Mam smetny nastroik.

[MalgWroclaw]

Kolejny raz naciagacze od kanapy/ wersalki zawiedli.

Patrzec nie moge na te nowa wersalke.

a co to znaczy?

[anulka111]

Wpisalam na wnerwionych. Jestem tak oklapla ze nie mam sily pisać jeszcze raz.

Nie jestem bogata z domu ale na te wersalke nie moge patrzyc.

Spie na starszej.

Oby komus sie przydala.

[kalair]

Ania, gdzie Ci mrozi? Jest bardzo ciepło
Nie czytam wnerwionych, pisz tutaj, co z tą weraslką.
Bluetooth nie chce mi działać po aktualizacji, ale o fotkach pamiętam.

[MalgWroclaw]

Ja już wiem
pogroź im sądem, albo przynajmniej federacją konsumentów

[kalair]

cześć

[anulka111]

Czesc do piatku po prostu nie żyje. ...takie mam wariatkowo.

Koty rano nie chcialy balkonowac.....tylko rudy wyszedl na chwile wywietrzyc futerko.

[Caragh]

O wersalce:

Nie wiem czy tu się wpisac czy założyć watek najgorszych transakcji w życiu.



Dzisiaj kolejny raz byl facet w sprawie wersalki ktora kupilam na poczatku lipca.....kolejny raz nie udalo sie zmontowanie bokow do wersalki.

Bylo tak. Za pierwszym razem przyjechala wersalka z bokami tapicerowanymi......mialy byc z plyty....

Potem dlugo nic......potem przyjazd bokow z dziura i bez suwnic.

Dlugo nic ......po kilkakrotnym kontakcie telefonicznym.....dzis przyjechaly boki pelne ale znow bez suwnic z gadka ze moge sobie zamontowac....potem ze zamontuja.....facet uciekl i z auta dal znac ze nie ma jak zmontowac.




Stracilam serce do wersalki od tych nieudacznikow naciagaczy.

Adrenalina podpowiada mi by wywalic ja na smietnik.

Zdrowy rozsadek podpowiada by oddac komus potrzebujacemu.

Czuje sie naciagnieta na te zwloke i metne tlumaczenia.

Ciekawe kto potrzebuje wersalke.

Biedna Ania. Nie ma to jak kupić sobie, o czym się długo myślało i tak źle trafić...