kot bez posagu szuka domu

tak sie tylko wydaje :evil:

ona jest niesłychanie czujna i szybka
pogłaskać -jak je -owszem da się

ale do złapania to daleka droga

chyba powinnam zakupić rękawice spawalnicze (te co miałam, musiałam oddać)

Dostałam kilogram takich marketowych chrupek dla kotów. Z Carfourra.
Zmieszałam z tymi, co teraz jedzą -i dałam na śniadanie.
KOty obwąchały, zapach nie ten

a normalnie się rzucają na jedzenie jak szalone
A potem
metodycznie
powybierały te chrupki co normalnie jedzą - a te marketowe zostałwiły na miseczkach
i chodziły za mną i krzyczały
jeść, chcemy jeść, nie ma chrupek, jesteśmy głodne
a przecież były chrupki na miseczkach :evil:

i to dużo

i co z takimi zrobić? :evil:

niby takie głodne starsznie :evil:

a wybredne ponad miarę

A próbowałaś złapać ją za karczycho podczas jedzenia? Tak zazwyczaj łapię bezdomniaczki w garażu.

i co dalej?
tak ja przyzwyczajać do łapania? bo przed sterylizacją i tak nie może jeść

albo mnie wtedy pogryzie do krwi
(nie mam dobrego chwytu :oops:

)
albo się schowa całkiem :oops:

na razie ją oswajam

Patmolu, trzymaj się.

MalgWroclaw pisze:Patmolu, trzymaj się.

ale czego?

sprzedałam już kryminały :mrgreen:

( ha

)

Niestety innego pomysłu na łapanie nie mam

ten jest dobry :mrgreen:

tylko muszę poćwiczyć :mrgreen:

(ale najpierw sobie kupie rękawice spawalnicze)
ja i Ryjonek :oops:

Nieee, no chyba aż tak źle nie będzie :lol:

Ostatnio jak łapałam kocurka dzikowatego to właśnie za karczycho podczas jedzenia, inaczej nie szło. Postawiłam w pobliżu transporter otworem do góry (podparłam o ścianę) capnęłam czarnucha szybko za kark, do góry i do transportera. Nawet nie zaczaił co się stało :wink:

jesteś Mistrz

Ryjonek do mnie chętnie podchodzi
chyba mnie lubi
nawet bez jedzenia podchodzi i się przygląda co robię

ale ten ruch ręką i łapanie

muszę poćwiczyć
WIEM
poćwiczę na jakimś innym kocie

W piątek Młoda idzie na kontrolę z kocicami (Młoda teraz się ciągle uczy :evil:

i jest mało dyspozycyjna :evil:

)
to od razu umówi Ryjionka na sterylizację
i zapyta o odrobaczanie

bo teraz w planach -wszystkie odrobaczyć i szczepić

ktoś kiedyś pisał o jakimś środku na odrobaczanie
nie Cestal (bo jak ja to wepcham RYjonkowi????)

taki, który można mieszać z jedzeniem i nie jest za drogi
(od razu muszę odrobaczyć swoje koty; no i psy też)

Jak się nie ma dostępu do klatki łapki to trza się w łapaniu ręcznym wyspecjalizować :wink:

Nie jestem pewna czy o ten środek na odrobaczenie chodzi viewtopic.php?f=1&t=29017

on jest bezpieczny?
macie z nim doświadczenia jakieś?

już czytam

A może o coś innego chodziło? :oops:

Fenbenatem odrobaczam bezdomniaki. Jak na razie żadnych skutków ubocznych nie zauważyłam.

a Cestal jest lepszy jakoś?

Nie miałam styczności z Cestalem więc nic nie pomogę

Gdzieś czytałam, że ktoś kupował Advocate (pchły, świerzb, robale) dla psów i dzielił na koty.

Advocat jest drogi

będę myśleć

kot bez posagu szuka domu

Kto przegląda forum