SREBRNOWŁOSA I TRZY NIEDŹWIADKI...wątek ostatni.

Też trzymam kciuki :ok:

Erin pisze:Gosiu, doszły oba

To super

Już sie bałam, że jak zwykle cos popierniczyłam :oops:

.

Nie przesadzaj, bo Ty nie ogrodnik

Dobra, będę się zbierać od kompa.
Miłego wieczoru i dobrej nocki :1luvu:

johaśka pisze:no właśnie... pracuję nad mężem (znaczy negocjuję) w prawie kolejnej coreczki

To ja znów kciuki zaciskam :ok:

Erin pisze:Nie przesadzaj, bo Ty nie ogrodnik

No nie przesadzam...ja mam kłopoty z podobno prostą i podstawową obsługą kompa, a w mig nauczyłam sie naprawdę niełatwych programów magazynowych

.

Erin pisze:Dobra, będę się zbierać od kompa.
Miłego wieczoru i dobrej nocki

Dobranoc, kolorowych snów i spokojnej nocki :1luvu:

.
Też zaraz uciekam, bo jutro ostatnia pobudka

.

Malgoś doszły oba

maż przekonany

chyba jutro jadę po Kicię....
jedyne co mi ten uczeń (w sumie kolega tez) powiedział to ze trza odpchlić na dzień dobry ale jest nauczona kuwetować i nie wychodząca z domu.....

mąż kazał sobie dać czas do jutra... mysli

johaśka pisze:Malgoś doszły oba
maż przekonany chyba jutro jadę po Kicię....
jedyne co mi ten uczeń (w sumie kolega tez) powiedział to ze trza odpchlić na dzień dobry ale jest nauczona kuwetować i nie wychodząca z domu.....

mąż kazał sobie dać czas do jutra... mysli

No to

za dokocenie

.
A to myślenie to wiesz...tak tylko...żeby nie było, że sie poddał bez walki :lol:

.
Będą foty, mam nadzieję?

no ba...
jak tylko sie uda to będą....
co prawda telefonowe bo jeszcze się nie dorobilismy aparatu :oops:

zawsze coś staje na drodze....

kurcze tylko muzę cos na te pchły kupić..... najlepiej jutro bo jakby mi tak do głowy wpadło jutro jechać po Kotecka.... trzeba zabezpieczyć Rudolka....

johaśka pisze:no ba...
jak tylko sie uda to będą....
co prawda telefonowe bo jeszcze się nie dorobilismy aparatu zawsze coś staje na drodze....

kurcze tylko muzę cos na te pchły kupić..... najlepiej jutro bo jakby mi tak do głowy wpadło jutro jechać po Kotecka.... trzeba zabezpieczyć Rudolka....

No koniecznie...ja już nie pamietam, czym odpchlałam swoje, strasznie dawno to było.
Niby wychodzące, ale jakos pcheł nie mają.
Ale pewno wet poradzi :ok:

.
Gdzie chodzisz?

póki co nie było jakiejś mega potrzeby więc pod nosem mam na Dunikowskiego jakąś młodą babeczkę... nawet nie pamietam jak się nazywa....
jak mialam kiedys bulterierke i złapała parwowirozę to jeździłam z nią do Poraja... fajny wet, codziennie ja nawadniał i wyciągnął ją z tego.... także jakby cos sie działo to ppewnie tam bym jechała a do samych szczepień itp to styknie ta babeczka....
a w ogóle polecasz jakiego weta tu na miejscu? bo jakos teraz zero pomysłów na weta na miejscu...

johaśka pisze:póki co nie było jakiejś mega potrzeby więc pod nosem mam na Dunikowskiego jakąś młodą babeczkę... nawet nie pamietam jak się nazywa....
jak mialam kiedys bulterierke i złapała parwowirozę to jeździłam z nią do Poraja... fajny wet, codziennie ja nawadniał i wyciągnął ją z tego.... także jakby cos sie działo to ppewnie tam bym jechała a do samych szczepień itp to styknie ta babeczka....
a w ogóle polecasz jakiego weta tu na miejscu? bo jakos teraz zero pomysłów na weta na miejscu...

No owszem na Dunikowskiego jest super wetka :ryk:

Cioteczki, ja sie już żegnam na dzisiaj, jutro pobudka wczesna

.
Życzę Wam wszystkim dobrej nocy i do jutra :1luvu:

.

Asia, ja to Ci się boję weta polecać...to jest tak, że każdy wet ma zwolenników i przeciwników, w zależności od tego, czy dał radę zwierzaka wyleczyć czy nie.
A są i tacy, którzy twierdzą, że w Częstochowie dobrych wetów nie ma.
Na takie coś jak obejrzenie, odrobaczenie, zaszczepienie to możesz nawet do tej babki, którą masz blisko.

no to też mówie... pewnie jakby coś się dzialo to bym jechała do Poraja...
a ta kolo mnie jest blisko i to jej zaleta....
spokojnej nocy cioteczko

Aga a ty czemu rechoczesz?

SREBRNOWŁOSA I TRZY NIEDŹWIADKI...wątek ostatni.

Kto przegląda forum