
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Erin pisze:Gosiu, doszły oba
johaśka pisze:no właśnie... pracuję nad mężem (znaczy negocjuję) w prawie kolejnej coreczki
Erin pisze:Nie przesadzaj, bo Ty nie ogrodnik
Erin pisze:Dobra, będę się zbierać od kompa.
Miłego wieczoru i dobrej nocki
johaśka pisze:Malgoś doszły oba
maż przekonanychyba jutro jadę po Kicię....
jedyne co mi ten uczeń (w sumie kolega tez) powiedział to ze trza odpchlić na dzień dobry ale jest nauczona kuwetować i nie wychodząca z domu.....
mąż kazał sobie dać czas do jutra... mysli
johaśka pisze:no ba...
jak tylko sie uda to będą....
co prawda telefonowe bo jeszcze się nie dorobilismy aparatuzawsze coś staje na drodze....
kurcze tylko muzę cos na te pchły kupić..... najlepiej jutro bo jakby mi tak do głowy wpadło jutro jechać po Kotecka.... trzeba zabezpieczyć Rudolka....
johaśka pisze:póki co nie było jakiejś mega potrzeby więc pod nosem mam na Dunikowskiego jakąś młodą babeczkę... nawet nie pamietam jak się nazywa....
jak mialam kiedys bulterierke i złapała parwowirozę to jeździłam z nią do Poraja... fajny wet, codziennie ja nawadniał i wyciągnął ją z tego.... także jakby cos sie działo to ppewnie tam bym jechała a do samych szczepień itp to styknie ta babeczka....
a w ogóle polecasz jakiego weta tu na miejscu? bo jakos teraz zero pomysłów na weta na miejscu...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 53 gości