Baks ['], Gin i Mundek

[iwona_35]

wiem, że spóźnione, ale szczere
Wszystkiego najlepszego w nowym roku, i całusy dla chłopaków

[mb]

Czy moja sypialnia w części nie wygląda jak pokój koci?


Przygotowałam rzeczy do prasowania i ktoś uznał, że za mało na nich kłaczków

Niezłe - i jedno i drugie

U nas jest podobnie: wyprane rzeczy nie mogą poleżeć same ani minuty

Pozdrawiamy Was pierwszy raz w Nowym Roku

[Anna61]

Czy moja sypialnia w części nie wygląda jak pokój koci?


Przygotowałam rzeczy do prasowania i ktoś uznał, że za mało na nich kłaczków

Niezłe - i jedno i drugie

U nas jest podobnie: wyprane rzeczy nie mogą poleżeć same ani minuty

U mnie też to samo.
Tyle, że jeszcze po prasowaniu one muszą poprawić kładąc się na tym.
A już Mieciu pierwszy do poprawek po pańci.
Czasami też prasuję na desce z kotem obok, bo chcą mi pomagać.
Tyle, że ja dziękuję za taką pomoc!

[pisiokot]

Czy moja sypialnia w części nie wygląda jak pokój koci?

No miodzio pokoik koci. Powinien obowiązkowo znaleźć się w kocim magazynie wnętrzarskim jako porada dla kochających opiekunów jak urządzić przytulne mieszkanko dla milusińskich sierściuszków.
Śliczności

[Mała1]

oo
bardzo mi sie podoba pomysł magazynu z wnetrzami kocimi

pozdrawiam noworocznie

[anna09]

Dziękujemy wszystkim ciociom za odwiedziny i wszelkie życzenia

U nas (podobnie jak w innych miejscach) zimno, brrr. Na szczęście tylko na zewnątrz, bo w mieszkaniu jak chcemy to mamy temperaturę tropikalną A że i chłopaki i ja taką lubimy i chcemy, to taką mamy
Dwa dni temu otworzyłam na chwile drzwi balkonowe aby zebrać z balkonu na talerzyk trochę śniegu w celu pokazania go chłopakom Ta chwila wystarczyła, aby Gin znalazł się na balkonie. Jesienią, kiedy było chłodniejsze dni i Baks na chwilę wychodził na zewnatyrz, Gin tylko noskiem sprawdzał temperaturę i po dojściu do wniosku, że jest zbyt zimno, wybierał siedzenie w ciepłym mieszkaniu. A teraz przy mrozie, wyszedł na zewnątrz Ja oczywiście wpadłam w panikę: "Przeziębi się, przeziębi się!" Pobiegłam po buty, a on w tym czasie wrócił do mieszkania. Następnego dnia, Ginuś chodzi po mieszkaniu i zagaduje do mnie, więc się pytam: "No co chcesz? Pokaż mi", a on "Mrrr..." i pod drzwi balkonowe No to mu otworzyłam. Wyszedł przebiegł się po śniegu porozglądał i jak już miałam znowu biec po buty, wszedł do pokoju A ja go porwałam w ramiona, aby rozgrzać
Baksiu natomiast wyjściem na mróz w ogóle nie jest zainteresowany. Jedynie postał w otwartych drzwiach chwilkę i zaciągał się świeżym powietrzem. Obecnie jego główną rozrywką jest wieczorne bieganie za laserkiem. Baksiu bardzo polubił taką zabawę (Ginuś musi mieć do niej nastrój, kiedy go nie ma, światełko go w ogóle nie rusza). Baksiu już wie, że będzie światełko i jak tylko biore laserek do ręki to on mówi radosne "Mrrr" i już rozglada się po podłodze Najzabawniejszy jest kiedy próbuje zjeść "robaczka"

Chłopaki są cudownymi towarzyszami życia i bardzo ich kocham! Musiałam to napisać

[JoasiaS]

Chłopaki są cudownymi towarzyszami życia i bardzo ich kocham! Musiałam to napisać

Tego to akurat w ogóle nie musiałaś pisać, bo to "widać, słychać i czuć" zawsze jak o nich piszesz

[Anna61]

Chłopaki są cudownymi towarzyszami życia i bardzo ich kocham! Musiałam to napisać

Lepiej późno niż wcale!

[mjs]

Baksiu bardzo polubił taką zabawę (Ginuś musi mieć do niej nastrój, kiedy go nie ma, światełko go w ogóle nie rusza). Baksiu już wie, że będzie światełko i jak tylko biore laserek do ręki to on mówi radosne "Mrrr" i już rozglada się po podłodze Najzabawniejszy jest kiedy próbuje zjeść "robaczka"

Z całą miłością do Baksia, ale myślę, że Ginuś już wie, że to tylko światełko, a Baksio jeszcze na to nie wpadł

[mb]

Kasia, Bisia i Kropcia przesyłają całusy dla przystojniaków, a ja - gorące pozdrowienia dla Was wszystkich (ze względu na mój katar całusów nie przesyłam )

[mb]

A co słychać u Was

Mam nadzieję, że nie wzięliście przykładu ze mnie i wszystko w porządku

[mjs]

A co słychać u Was

Mam nadzieję, że nie wzięliście przykładu ze mnie i wszystko w porządku

Zanim Jola napisze to ja się odezwę, bo Ona bardzo zajęta. Odwiedziłam chłopaków przedwczoraj. Gin jak zwykle wyszedł mi naprzeciw na schody, Baksiu zanim się przywitał musiał skończyć drzemkę w domku na drzewie (czytaj:szafie), co zajęło mu dobrą godzinę
Panowie w dobrym zdrowiu i kondycji, Jola mówi, że przytyli, ale jakoś nie zauważyłam.
Gin doskonałe rozumie ludzką mowę. Jola opowie o kuwecie, a ja dodam tylko, że w pewnym momencie, gdy Gin przechodził obok zauważyłam, że ma poczochrane futerko. Mówię :"Popraw sobie kłaczki z prawej strony, bo Ci się skudliły". Gin przystanął i wykonał, co powiedziałam No i teraz o pewnych sprawach w towarzystwie G&B trzeba będzie mówić szeptem...

[Anna61]

No i teraz o pewnych sprawach w towarzystwie G&B trzeba będzie mówić szeptem...

Dobre!

[mjs]

No i teraz o pewnych sprawach w towarzystwie G&B trzeba będzie mówić szeptem...

Dobre!

Kasia, napiszże więcej, bo widzisz jaki tu marazm...

[mjs]

Nie napisała.....