Luna - czarne szczęście

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 24, 2013 19:24 Re: Luna - czarne szczęście

o tak, ja też wolę w ciepłym domku posprzątać kuwetę :D
Ładnie sobie wychowujecie chłopów, ładnie :smiech3:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto wrz 24, 2013 19:31 Re: Luna - czarne szczęście

Milena_MK pisze:ja dzisiaj małżowi delikatnie przypomniałam, że gary się same nie umyją. na szczęście grzecznie przyznał, że faktycznie ostatnio tego nie robił (a pewnie też zorientował się, że same się w tym czasie nie myły). i grzecznie umył stosik :)

O rety. Też mam gary w zlewie. A TŻ u mnie brak więc muszę zaraz zasuwać sama.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18214
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto wrz 24, 2013 20:10 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:o tak, ja też wolę w ciepłym domku posprzątać kuwetę :D
Ładnie sobie wychowujecie chłopów, ładnie :smiech3:


hehe, no ktoś musi ich wychować :D

MonikaMroz pisze:
Milena_MK pisze:ja dzisiaj małżowi delikatnie przypomniałam, że gary się same nie umyją. na szczęście grzecznie przyznał, że faktycznie ostatnio tego nie robił (a pewnie też zorientował się, że same się w tym czasie nie myły). i grzecznie umył stosik :)

O rety. Też mam gary w zlewie. A TŻ u mnie brak więc muszę zaraz zasuwać sama.


trzeba chyba się rozglądnąć za jakimś TŻ, chociażby do mycia garów :ryk:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 24, 2013 20:18 Re: Luna - czarne szczęście

ją mam łatwo bo mąż pracuje na zmiany. jak on ma na rano to sprzątam ja, a jak na popołudnie to on. w soboty nie sprzatamy wcale , a w niedzielę razem :piwa:
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 24, 2013 20:22 Re: Luna - czarne szczęście

Tutaj mnie jeszcze nie było, więc się melduję no i oczywiście... jaka piękna kota! :1luvu:

bea3

 
Posty: 4160
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto wrz 24, 2013 20:27 Re: Luna - czarne szczęście

Witamy i dziękujemy serdecznie :1luvu:

Hahaha, my się dzielimy sprawiedliwe - nikt nie robi prawie nic :ryk: chociaż wczoraj ja umyłam gary, a on wytarł kurze! Jest moc! :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto wrz 24, 2013 20:37 Re: Luna - czarne szczęście

łoł! u nas sprząta te, które ma karnego jeżyka za głupie zachowanie. :mrgreen:
Obrazek
sen podchodzi do drzwi na palcach, jak kot...

<3 Truff - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=156003
Obrazek

Trufelia

 
Posty: 1297
Od: Pon sie 19, 2013 20:00
Lokalizacja: Olsztyn i okolice.

Post » Wto wrz 24, 2013 20:38 Re: Luna - czarne szczęście

Trufelia pisze:łoł! u nas sprząta te, które ma karnego jeżyka za głupie zachowanie. :mrgreen:


to u mnie cały czas padałoby na mnie :twisted:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 24, 2013 20:40 Re: Luna - czarne szczęście

trzeba umieć obrócić to tak, że zawsze pada na TŻ. :D
Obrazek
sen podchodzi do drzwi na palcach, jak kot...

<3 Truff - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=156003
Obrazek

Trufelia

 
Posty: 1297
Od: Pon sie 19, 2013 20:00
Lokalizacja: Olsztyn i okolice.

Post » Wto wrz 24, 2013 20:42 Re: Luna - czarne szczęście

O, to też dobra opcja :twisted:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Śro wrz 25, 2013 7:30 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Witamy i dziękujemy serdecznie :1luvu:

Hahaha, my się dzielimy sprawiedliwe - nikt nie robi prawie nic :ryk: chociaż wczoraj ja umyłam gary, a on wytarł kurze! Jest moc! :D


Happy you :mrgreen:
U nas TŻ UWAGA! gotuje (a robi to bosko), sprząta dokładnie (czyli raz na jakiś czas) i robi pranie. Ja ogarniam kuwety, prasuję i sprzątam szybko, a po łebkach. Gary myjemy różnie i zależnie od fantazji ;)
Ahm, mój mężczyzna buduje też kosmiczny drapak dla kotów - szczegóły na moim wątku :lol:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 25, 2013 8:17 Re: Luna - czarne szczęście

AniHili pisze:Happy you :mrgreen:
U nas TŻ UWAGA! gotuje (a robi to bosko), sprząta dokładnie (czyli raz na jakiś czas) i robi pranie. Ja ogarniam kuwety, prasuję i sprzątam szybko, a po łebkach. Gary myjemy różnie i zależnie od fantazji ;)
Ahm, mój mężczyzna buduje też kosmiczny drapak dla kotów - szczegóły na moim wątku :lol:


chciałabym, żeby mój TŻ gotował...

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 25, 2013 10:55 Re: Luna - czarne szczęście

U nas gotuję teoretycznie ja, ale w praktyce - możecie się domyślić, jak wygląda mieszkanie w jednym domu z teściami... Nawet, jak już sobie ustalimy, dobra, zrobimy dzisiaj spaghetti, za chwilę puka jego mama "Cześć dzieci, zrobiłam wam kluseczki i gulaszyk" :mrgreen: nie da sobie przetłumaczyć, że w sumie dorośli ludzie nie potrzebują podstawienia im obiadku pod nos. TŻ jest jedynakiem, stąd może takie jej rozumowanie :D z jednej strony mi to nie przeszkadza, my mamy mniej roboty, a się potem odwdzięczamy np. TŻ myje jej samochód, a ja posprzątam coś, powieszę pranie czy upiekę babeczki. A z drugiej strony, to aż mi głupio, że ktoś mi robi obiady :mrgreen:

A co do reszty obowiązków, podział jest dopiero wtedy, kiedy jest to konieczne. Jedyne co, to kuwetą kocią zajmuję się zawsze ja i obu nam to pasuje. Jemu się nie chce, a ja właśnie chcę na bieżąco kontrolować wszystkie urobki - on sam mógłby coś przeoczyć :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Śro wrz 25, 2013 11:45 Re: Luna - czarne szczęście

to wynika już z tego, że jest jedynakiem - wiem co mówię. :mrgreen: mama zawsze będzie dbała o swoje dziecko, bo ma tylko jedno. :)
moja też już taka rola jest, mogłabym się nazwać mistrzynią profesji kuwetowej. :ryk:
Obrazek
sen podchodzi do drzwi na palcach, jak kot...

<3 Truff - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=156003
Obrazek

Trufelia

 
Posty: 1297
Od: Pon sie 19, 2013 20:00
Lokalizacja: Olsztyn i okolice.

Post » Śro wrz 25, 2013 12:07 Re: Luna - czarne szczęście

Oj tak, mistrzyni profesji kuwetowej :D
Porozmawiałam z jego mamą na temat Rudej, którą TŻ znalazł wczoraj. Jakby się jeszcze pojawiła to spokojnie możemy ją przetrzymać w garażu, póki się nie wyleczy. Ale dzisiaj Rudej nie było, za to dowiedziałam się, że faktycznie się tam pojawia co jakiś czas i zawsze wskakuje na tę samą posesję - może faktycznie domowa, tylko wychodząca? Zastanawiam się nad jakimś zostawieniem tam karteczki z pytaniem, czy to ich kot i czy jest leczony. Bo nie chcę też zwijać komuś kota, nawet tylko na czas leczenia, mogą się potem o nią martwić.

A tu jeszcze jej zdjęcie z rozmiauczonym pysiem:
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro wrz 25, 2013 12:10 przez Bellemere, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości