

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marcelibu pisze:Odkąd Meonika nie ma, to ja właściwie nie mam o czym pisać. Teraz rąbnęło Lizaka i Hugcia. Tak poza tym to są koty "niezniszczalne", Hugo jest kotem mojej matki, z Lizaka zaczyna się robić miziak: ADHD się zmniejsza, wskakuje na kolanka do miziania. Ale nie ma takich wiernych oczu wpatrzonych we mnie, które mi ufały i kochały mnie. A ja go krzywdziłam. A on mnie kochał. Nie ma takiego poczucia przytulenia w nocy, czekania, aż się w końcu położę do łóżka, żeby mógł spokojnie zasnąć, nie ma dotyku futerka, nie ma oddechu, o który walczyłam. Jest tak wielka pustka, którą próbuję zabić.
Wielbłądzio pisze:Wróciłam od Babci.
Pani Jadzia ma się ostatecznie zdecydować do jutra wieczora, ale wstępnie jest chętna na Klarę. Jeśli nie da rady, tzn. jeśli kocica będzie taką samą cholerą jak u mnie, nie zechce się z panią Jadzią zaprzyjaźnić i będzie wobec niej agresywna - trudno, zabiorę ją z powrotem i zacznę szukać dla tej pani innego kota. Ale spróbujemy![]()
Głowa mi pęka.
I smutno jak cholera, cały czas niezmiennie chce się tylko wyć![]()
Żabsko leży przy mnie i mruczy, wtulam brodę w jego futrzak. Nunu też siedzi obok.
Dobrze, że chociaż one SĄ, kochają mnie i na swój koci sposób szanują. Bo z ludźmi bywa różnie![]()
Wielbłądzio pisze:Postanowiłam zjeść kolację (obiad? śniadanie?). Naszykowałam sobie kanapki z dykty z awokado i z ziołami plus wiśniową herbatę. I wiecie, co się stało...?
Ta obrzydliwa, nachalna, zapasiona, niezgrabna czarna Żaba, tak bardzo bardzo bardzo bardzo chcąc się miziać właśnie teraz, wskoczyła mi prosto w talerzMam zatem kanapki z awokado, z ziołami i z czarną kocią sierścią
![]()
Przetopię go wreszcie, słowo daję![]()
![]()
bubor pisze:Żebyś nam się tylko jeszcze nie zakłaczyła
Dorota pisze:Spoko.
Ja wczoraj jadlam rybe z podlogi
Wielbłądzio pisze:Dorota pisze:Spoko.
Ja wczoraj jadlam rybe z podlogi
Mru? Czy sama spadła?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości