villemo5 pisze::(
Ania znam ten ból. Mogę Ci tylko jedno podpowiedzieć. Jesli już dojdzie do czyszczenia paszczy pod narkozą to nie żałuj zębów i rwij co się da. Moja Blanusia po czymś takim była jak nowa.
Biedny Mścisio

Swoich nie żałowałam, to i kocich nie pożałuje. Zęby to on ma godne pożałowania, to co się jeszcze ostało jest porośnięte kamieniem, w jakiś dziwnych barwach, połamane - no ogólnie masakra. Jak go karmiłam to sprawiał wrażenie, jakby lizanie i łykanie żarcia sprawiało mu ból i pewnie tak jest (jeśli to jest podobnie jak przy ropniu na zębie to musi być istny koszmar).
Ale ja jestem durna baba, więc wzięłam się za czytanie opisów chorób na forum, no i teraz zaczynam sobie wmawiać, że może wetka coś przeoczyła czy coś

Sama siebie nakręcam, to głupie
Jeszcze Lisz u rodziców ma nawrót grzyba

Przed chwilą nawiedziła nasz balkon kotka sąsiadów - mimo, że ledwie żywy to poleciał do drzwi balkonowych do koleżanki. Jakby nie patrzeć to kiedyś był facet.