Jana pisze:Szylkretki Ci brakuje
Szylkretka była
Maryla, Pasiasty jest symetryczny
Szaruś jest absolutnym przeciwieństwem siostry
tak jak ona jest tulasta i mruczy na sam widok człowieka, tak on - ucieka, boczy się, nieśmiało podchodzi i trzeba dużo cierpliwości żeby tę jego nieufność przełamać
ale kiedy już się przełamie - to on mruczy, mruczy całym sobą, mrużąc oczy
mruczy tak jak Rudy, głośno i tak jak Rudy ugniata powietrze łapkami
a potem nagle dostrzega coś kątem oka, spręża się, odskakuje - czasami sycząc...
Nie wolno go brać na ręce, najlepiej w ogóle nie podchodzić tylko czekać aż on sam uzna że czas się spoufalić z człowiekiem.
Od trzech tygodni nas oswaja, podchodzi coraz częściej i coraz rzadziej zdarza mu się odskakiwać z sykiem
ale kiedy ktoś puka do drzwi, kiedy usłyszy jakiś obcy głos - nie ma go, chowa się razem z Pingwinem w którym chyba wyczuł pokrewną duszę.
Pingwin wie a Szaruś przeczuwa, że ludzie bywają różni i że choć ci którzy są najbliżej kochają kotka, to jednak nie wolno ufać wszystkim.
I we dwóch mają swoją strategię przetrwania - chowają się tam, gdzie czują się najbezpieczniej
w szafie
O ile Szarotka może być praktycznie wszędzie, adaptuje się błyskawicznie i każdego człowieka bardzo chce poznać, z każdym chce się zaprzyjaźnić
o tyle Szaruś stara się powiedzieć że choć jest bardzo powściągliwy w okazywaniu nam uczuć, to jednak - to my jesteśmy jego ludźmi
podjął tę decyzję trochę za nas, wymuszając przebojem akceptację na rezydentach i ucząc nas cierpliwie jak z nim postępować
on wiedział chyba od razu że jeśli nas oswoi to nie będziemy umieli go oddać
