Nina nic mnie nie zdziwi niestety...ja niecałe trzy lata temu wróciłam "z zaświatów" tak mnie leczyli w szpitalu przez trzy tygodnie, że zapalenia otrzewnej dostałam (co było związane ze sprawami ginekologicznymi i co od początku mój ginekolog prywatnie wskazywał na to) i w nocy przechodziłam operację, gdzie dostałam wstrząsu i odpłynąłam lekko ujmując - do dnia dzisiejszego muszę leczyć się hormonalnie (co całe szczęście spowodowało przyrost wagi jedyne 5 kg

a wiem, że może być duuuuuuuuużo więcej uff) gdyby jełopy wpadli na diagnoze wcześniej nie doszło by do tak poważnej operacji a ja mało sie nie przekręciłam, a biegali nade mną jak nad jajkiem, ale co przeżył Artur i moi rodzice ( Natasia była za mała by wiedzieć co się dzieje) to mała głowa - bo mój stan już był zupełnie obojętny - mało co pamiętam ...
Dlatego też nawet prywatnie zapisz się na tą kolonoskopię i raz jeszcze sprawdź tego ginekologa

nie ufaj w takie pobiezne "diagnozy" potem co do czego nie ma winnych...ja niestety przekonałam się na własnej skórze