Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:Dziękuję Szarusiu.
Duża pewnie nam tego i tak nie kupi, skąpi nam.
Wiecie, co powiedziała znajoma dużej? Że w jej wspólnocie wszyscy składają się na sterylizacje bezdomnych kotów. To jest mała wspólnota i duża mówi, że chyba ludzie tam wiedzą, co znaczy słowo wspólnota. U nas nie wiedzą.
Fasolka
MalgWroclaw pisze:Dziękuję Szarusiu.
Duża pewnie nam tego i tak nie kupi, skąpi nam.
Wiecie, co powiedziała znajoma dużej? Że w jej wspólnocie wszyscy składają się na sterylizacje bezdomnych kotów. To jest mała wspólnota i duża mówi, że chyba ludzie tam wiedzą, co znaczy słowo wspólnota. U nas nie wiedzą.
Fasolka
MalgWroclaw pisze:Mruś, widzisz, jak dobrze, że szara kicia znalazła dom, a Ty poszedłeś do Dużej?
U nas to duża się cieszy, jak nikt jej nie pobije, nie zniszczy niczego należącego do bezdomnych kotów i nie zrobi awantury. A jednego sąsiada, który ma pieska i idzie na palcach z daleka od misek, żeby koty się nie wystraszyły, to bardzo lubi, bardzo.
Fasolka, która wie
Dorota pisze:MalgWroclaw pisze:Mruś, widzisz, jak dobrze, że szara kicia znalazła dom, a Ty poszedłeś do Dużej?
U nas to duża się cieszy, jak nikt jej nie pobije, nie zniszczy niczego należącego do bezdomnych kotów i nie zrobi awantury. A jednego sąsiada, który ma pieska i idzie na palcach z daleka od misek, żeby koty się nie wystraszyły, to bardzo lubi, bardzo.
Fasolka, która wie![]()
Tak, jestem kotkiem wzietym (w zastepstwie) przez Duza,
bo ona (Duza)_ zgodzila sie, by ta szara
byla wzieta od razu. Bo byl wspanialy domek dla niej.
Nie zartujesz?![]()
Duza od Mru
MalgWroclaw pisze:Nie ma co żartować. Raz była sprawa w sądzie, po napaści fizycznej na mnie. Wygrana, bo dobry sąsiad zaświadczył. Straż dla Zwierząt też była. Nawet pocięte żyletki jako zasadzka na mnie też były.
Ale to zastępstwo to się udało, co nie, Mruś![]()
Fasolka
caldien pisze:Pocięte żyletki?
Dorota pisze:caldien pisze:Pocięte żyletki?
Na czlowieka?
taizu pisze:Dzielna twoja Duża, Fasolko, i wytrwała![]()
W naszym bloku wolno karmić koty i ptaki, ale duza mówi, że trzeba pilnować, bo niektórym to się nie podoba. A my przecież zwalczyłyśmy szczury, bo tu mieszkały przed nami! Duża się bała chodzić wieczorem do śmietnika czy piwnicy.
MalgWroclaw pisze:taizu pisze:Dzielna twoja Duża, Fasolko, i wytrwała![]()
W naszym bloku wolno karmić koty i ptaki, ale duza mówi, że trzeba pilnować, bo niektórym to się nie podoba. A my przecież zwalczyłyśmy szczury, bo tu mieszkały przed nami! Duża się bała chodzić wieczorem do śmietnika czy piwnicy.
Jak jeszcze byłam na podwórku, to widziałam wielki napis: "Zabrania się karmić gołębie". Duża mówi, że zawsze można powiedzieć: "karmię wróble, a gołębie same przylatują"![]()
Fasolka
Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 40 gości