
No za nic w świecie nie chciałabym mieszkać w Tokio

Chętnie spróbowałabym dobrej, japońskiej kuchni, a jeszcze chętniej wypróbowała kilka łaźni.
A potem wróciła do siebie

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Birfanka pisze:Hyhy, wszystkie z tuzina Japonek (bardzo sympatycznych), ktore poznalam na rocznym kursie jezykowym (na UC w Lyonie), deklarowaly, ze nie chca wrocic do Japonii i zamierzaja zyc w Europie![]()
(BTW, a wszystkie Turczynki jednoglosnie zadeklarowaly, ze nigdyprzenigdy nie wyjda za maz).
Na japonska kuchnie jestem otwarta w czesci miesnej, zwlaszcza slynna wolowina z Kobe mnie kusi, ale sama wizja surowej ryby w suschi oraz zywych glowonogow napawa mnie autentycznym przerazeniem![]()
![]()
(ogolnie nie przepadam za rybami, a surowa to w ogole).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 70 gości