haaszek pisze:A nieprawdąMamusie zwalają to na sieroce dzieciństwo, a to wszystko bezstresowe wychowanie
Kotka skarci małego, jak ją za mocno dziabnie albo drapnie i dzieciak zna granice. A człowiek zazwyczaj pozwala na wszystko i jeszcze się cieszy, że dziecko takie mądrutkie
![]()
Moje nie jest mądrutkie, choć to buras.
Ale wszystko, co piszesz Haaszku - to prawda. Człowiek dba o futrzaste znalezisko jak o jajko Faberge i oczekuje, że świat wstrzyma oddech, bo oto dorasta małe kocię. No a potem, z chwilą gdy smarkacz wylezie z kojca, nic już nie jest takie samo...








