Skąd te koty wiedzą, która paczka to ich z jedzeniem??? Przychodzi do mnie sporo przesyłek, ale gdy przychodzi kocia, oni wiedzą. Po prostu wiedzą...
W kociej paczce jak zwykle Applaws i próbnie wzięłam kilka saszetek Miamor oraz Schmusy. Schmusy zjedli ze smakiem.
Bombaj czuje się dobrze. Jest pełen energii. Aczkolwiek wciąż chrypi. Nie bardziej. Po prostu w tym samym stopniu. Zostałam uprzedzona, że chrypka może utrzymywać się nawet do półtora tygodnia
Między kotami widzę zarówno poprawę jak i pogorszenie. Poprawę, ponieważ spokojnie leżą na moim łóżku futro przy futrze, wąchają się noskami. Pogorszenie, bo walki kończą się żaleniem się Stefanka

W ogóle odnoszę wrażenie, że to wszystko dzieje się takim schematem: Bombaj chce się ze Stefanem bawić, delikatnie go zaczepia. Stefan się obrusza trochę agresywnie i w tym momencie Bombaj atakuje.
Zabawna sprawa: ruszający się ogon Stefka, Bombaj bierze za zabawkę/myszkę i zaczyna się nim bawić. Oczywiście buras strasznie się o to wkurza.
Kupiłam baterię do aparatu. Postaram się zrobić jakieś fajne zdjęcia.