Mówi to co widać w aktualnych badaniach: "tego dużo,.... tego nie powinno być... itp.... ma być na diecie"
A ja cała głupia jestem, bo leukocyty Silence bardzo spadły, czyli stan zapalny powinien być opanowany.

Tymczasem jak sikała poza kuwetą, tak sika.

Szczawiany wapnia nieliczne wg. niektórych źródeł są obecne z moczu i jest to naturalne, a ja z ich powodu daję karmę weterynaryjną.

Teraz pokazały się fosforany, co prowokuje mnie do zastanowienia, czy ta karma kotce służy.
Zaczęłam podawać kotce Alugastrin, bo wnioskuję że trzeba jej zmniejszyć wchłanianie fosforu z żarcia.
Nie rozumiem tych fosforanów! Dlaczego pojawiły się teraz?
Zastanawiam się też, czy te wyniki są rzetelne, bo owszem ja mocz wiozę do badania w ciągu godziny od pobrania, ale ile mija czasu do jego analizy, tego nie wiem.
