Bengala przepraszam, że się tak "wciskam", ale problemy nerkowe są mi znane, czytając Twój temacik widzę siebie jakiś czas temu. NA RAZIE JESZCZE NIE CZAS, PŁUKANKI MAJĄ SENS. Stres Tayuni można zmniejszyć, jeśli płukanka idzie dozylnie powinien być wenflon, a wtedy możesz sama ją "płukać" w domku. U nas tak było. Żadsze wizyty w lecznicy i Bajanka była lepsza. Nie wiem sama, ale może to jakiś sposób. Albo jeśli nie chcesz sama to może weta do domu zaprosić ?? Trzymajcie się dziewczyny !!!! Ja trzymam kciuki
Moja Balbina miała kroplówki dozylnie 2 razy dziennie po 150 ml. Jak poszłam do pracy to rano dawałam podskórnią, a po południu dożylnią.
Musi być lepiej. Tylko trzeba ciągnąć to przynajmniej 10 dni.
Kochana Benji, jestem myślami razem z Tobą Bardzo mocno tulę, przesyłam najcieplejsze, najserdeczniejsze myśli.
Benji, delikatne mizianko dla Czarnej Księzniczki, Tayi od nas.
Kochamy Was bardzo!