
Ugorowałam wczoraj rosół i zawiozłam mamie,bo miała wielką ochotę na pyszny rosołek

Byłam z Lunką na spacerze,pobiegała na łące,oczywiście aportowała,kocha to. Muszę jej kupić piłkę na sznurku,bo dwie poprzednie niestety 'zaginęły'.
Jedna zawisła wysoko na drzewie w lesie,a druga została na dachu jakiegoś budynku


Koty szaleją dzisiaj od samego rana,biegają za sobą,podgryzają się... A za chwilę wzajemnie się myją
