od rana próbuję go namówić, żeby się wysikał
dostał już dwie strzykawki wody i wyląda jak antałek
nawet zmierza w kierunku kuwety, ale kiedy tylko mnie zobaczy, to się rozmyśla
już 3 godziny na niego poluję przed chwilą myślałam, że już już, bo nawet już było słychać siooranie - złapałam kota za ogon, a ten cholernik natychmiast przestał!
chyba go siłą wezmę ne pewno mu się chce, bo tym razem dostał 3 strzykawki wody