Zdjęcia będą... Pewnie po sesji

a tak na serio, to dziś mam w końcu luźniejszy dzień, muszę tylko trochę posprzątać, więc nareszcie mogę usiąść wygodnie z kawą i dokładnie nadrobić Wasze wątki <3
Przedwczoraj zrobiłam kolejnego bożerzyga, niestety znowu nie upolowałam kaczki ani choćby cielęciny dla urozmaicenia. Zrobiłam więc mieszankę z wołowej łopatki (ranyranyrany27złzakilowow) i indyczego gulaszowego. Bożerzyg został zaakceptowany, gdzieś na początku lutego będę robić drugą mieszankę, więc może tym razem uda mi się znaleźć coś ciekawszego, bo ileż można kota karmić wołem, kurą i indykiem

Poza tym zauważyłam, że Luna trochę się leni

nie wiem, czemu, bo w Kalkulatorze wszystko wygląda pięknie, poza tauryną, której jednak przydałby się ten 1g na kg mięsa... W lutym już kupię część suplementów naturalnych, żeby ją powoli przestawiać, na pewno wśród nich będzie olej z łososia. Może po nim się trochę polepszy? Może po prostu ma za mało kwasów Omega?
Luniasta biedniusia, Duża bez przerwy siedzi z nosem jak nie w komputerze, to w zeszytach... Albo i w ogóle jej nie ma w domu, bo jedzie do koleżanki płodzić projekty na zaliczenia... Koteczek zrobił się teraz taki nakolankowy, sama mi włazi na ręce, domaga się miziania, w nocy przychodzi pod kołderkę, zabawa wędką kończy się po 5 minutach, bo fajniej jest się głaskać... Moja mała cizia, dobrze, że dzisiaj nigdzie nie wychodzę, wybawimy się i wymiziamy za cały ten paskudny tydzień <3