Moje koteczki Maja i Stich

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw sty 25, 2007 11:49

Ja, jak zwykle spóźniona. :oops:
Obejrzałam zdjęcia. Hmmm.... jakkolwiek to zabrzmi - śliczni jesteście wszyscy. :lol:

Jak zwykle, rezydentce trzeba było chwilkę czasu. Ale nie zawiodła pokładanych w niej oczekiwań.

I mnie najbardziej rozczuliło zdjęcie kotów wtulonych w Twoja córcię.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 25, 2007 11:55

Agn pisze:Ja, jak zwykle spóźniona. :oops:
Obejrzałam zdjęcia. Hmmm.... jakkolwiek to zabrzmi - śliczni jesteście wszyscy. :lol:

Jak zwykle, rezydentce trzeba było chwilkę czasu. Ale nie zawiodła pokładanych w niej oczekiwań.

I mnie najbardziej rozczuliło zdjęcie kotów wtulonych w Twoja córcię.


Dziękujemy :D :oops:
Moją córcię kochaja wszystkie futra :D
W nocy idą do niej spać ,tylko ja przemycam Sticha bo miał być mój :D
Jeszcze się daję, pewnie już nie długo :wink:
Klaudia nawet nosi na rękach naszego dzikuska burunduka, nie wiem co takiego zwierzęta w niej wyczuwają. Może to ,że traktuje je tak zwyczajnie jak ludzi :? ciagle do nich mówi o tak zwyczajnie z nimi rozmawia ,opowiada ,śpiewa :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 25, 2007 12:00

Ja też uwielbiam jak mój Dami (niby duży już chłop :wink: ) gada sobie z kotami
i z żólwiem potrafi pogadać żeby mu nudno nie było :D a zielony patrzy i coś tam rusza szczęką

A z reklamacjami może być ciężko :wink:
ja też skarżyłam się że dostałam strusia pędziwiatra i odzew był taki że reklamacji nie przyjmują :lol: :lol:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sty 25, 2007 12:17

czarna.wdowa pisze:Ja też uwielbiam jak mój Dami (niby duży już chłop :wink: ) gada sobie z kotami
i z żólwiem potrafi pogadać żeby mu nudno nie było :D a zielony patrzy i coś tam rusza szczęką

A z reklamacjami może być ciężko :wink:
ja też skarżyłam się że dostałam strusia pędziwiatra i odzew był taki że reklamacji nie przyjmują :lol: :lol:


To jest super ,że dzieci potrafią tak rozmawiać ale te nasze dzieciaki podobne :D Moja też z zółwiem u tesciów gada i robi im wyrzuty ,że nim się nie zajmują :wink:

No tak z reklamacjami tak bywa :wink:
Kocham tego mojego kota trzy w jednym nawet za to ,że gryzie mnie od rana i poluje,wystarczy seria baranków i sznyty na rękach mniej pieką :D

Stich jest podejrzany o podgryaznie butów mojmu tacie ,jest dowód ząb w bucie :D
Moje maleństwo gubi ząbki :lol: wczoraj mu mama dziąsła masowała bo mówi że cierpi,a Stich nie bronił się :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 25, 2007 12:35

Monika L pisze:
kasia essen pisze:to lepsze niz telewizor,taki odstresywacz 8)


Oj tak ,100 pomysłów ma na godzinę a później pada jak niemowle i śpi nieprzytomny :D
Albo biegem leci do kuwetki bo się zabawił :lol:
Nauczy moje dzieci sprzątać z biurka rzeczy bo wszytko im podbiera albo podgryza :twisted:
Uwielbia mojej córki pokój tam jest masa zabawek i częste wizyty innych dzieci :D
Urzęduje z dziewczynkami przy domku barbie a później miedzy lalkami zasypia .Jedna blondi to mu w oko wpadła lizał jej nogi :D
Wczoraj usadowił się na telewizorze i łapał łapką obraz :D
Mamy z niego ubaw ,a TŻ narzeka że śpi jak z dzieckiem i musi uważać aby go nie przygnieść.
Oczywiście tylko tak gada bo sam go woła spać i zaciska zęby jak go tuli :wink:
Stich już pięknie reagauje na imię ,zwłaszcza jak się nacisk kłądzie na "cz" wymawiając :D

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Wto sty 30, 2007 10:16

Kupiliśmy spory drapak ma dwie półki i budkę :D
Obszywany jest czerwonym futerkiem i ozdabia nam ciemny przedpokój :D
Stich szczęśliwy ,gania po półkach a Arielka lubi leżeć w budce :D
Kiedy Stich wkłada do niej łapkę to warczy jak wielekie psisko :D
Mam masę nowych zdjęć ale zajmę się tym jutro ,gdyż od jutra będę wkońcu w domu mieć internet.
Stich jest słodkim rozrabiakiem :D Dla nas jest super przyjacielem i przytulanką,lubi spać na przegubie dłoni albo na dekoldzie :D
Koleżanka mi mówi ,uważaj na krtań :evil:
Ale Arielka ma przerobane ,kiedy tylko ją zobaczy skacze na nią ale ona nie umie się bawić i traktuje to jako atak ,warczy paca i gryzie ,ale chyba nie mocno :? Bo Stich wogóle się jej nie boi 8O Szkoda mi jej bo są chwile kiedy zaszywa sie na oknie . Stich zachowuje się jak małe dziecko ,które wszystko chce mieć co ona :twisted:
Jak Arielka na oknie to ją zgania ,ona na fotelu to już skacze i później sie usadawia na jej miejscu.
Ale są chwile, że mu matkuje i słodko liże, szkoda że nie umie się bawić :(

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 30, 2007 10:43

Witaj Monika, po pierwsze muszę to napisać ale z Ciebie fajna laska.
Moje dziecko tez nalezy do tych gadających z kotami i nie tylko.
My się już od pół roku zabieramy za kupno drapaka, w marcu chcemy jechać na wystawę może tam coś upatrzymy.Arielka może jeszcze zacznie się bawić, chociaż u nas Punieczka mimo 13 lat od razu bawiła się z Tomiczkiem.Ale nie miała zamiaru go niańczyć poprostu zachowywała się tak jakby tez miała dwa miesiące.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Wto sty 30, 2007 10:55

zunia pisze:Witaj Monika, po pierwsze muszę to napisać ale z Ciebie fajna laska.
Moje dziecko tez nalezy do tych gadających z kotami i nie tylko.
My się już od pół roku zabieramy za kupno drapaka, w marcu chcemy jechać na wystawę może tam coś upatrzymy.Arielka może jeszcze zacznie się bawić, chociaż u nas Punieczka mimo 13 lat od razu bawiła się z Tomiczkiem.Ale nie miała zamiaru go niańczyć poprostu zachowywała się tak jakby tez miała dwa miesiące.


Och dziękuje jaka ja tam laska :oops:
Moja kotka nie umie się bawić ,niczym :(
Mam wrażenie ,że zawsze była poważna i zabawy są jej obce.
Stich szaleje ze wszystkim wtedy ona mu się uważnie przygląda.
O drapaku marzyłam od dawna :wink: tylko dla jednej spkojnej Arielki to nie bardzo była potrzeba a teraz koty i dzieci no i ja jesteśmy zadowoleni :D
Fajnie ,że nasze dzieci (kociarzy :D )tak potrafią nawiązać kontakt ze zwierzętami mi zawsze tego brakowało.
Ale teraz sobie odbijam :D
Mimo wszyskich problemów jestem szczęśliwa ,inaczej patrzę na koci świat ,dzisiaj powtórka podwania vermoxu rodzinie, mimo braku objawów jestem spokojniejsza jak wszyscy zostaną odrobaczeni.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 30, 2007 11:22

Tak rozumie Cię ja tez bym była spokojniejsza jakbyśmy wszyscy mogli brać tabletki na grzyba, ale niestety z takimi tabletkami tak nie wolno :cry: ale pocieszam się jak przez dwa i pół miesiąca nie zaraziliśmy się to może już się nie zarazimy. Może to jakiś grzyb niezarażliwy.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Wto sty 30, 2007 11:29

zunia pisze:Tak rozumie Cię ja tez bym była spokojniejsza jakbyśmy wszyscy mogli brać tabletki na grzyba, ale niestety z takimi tabletkami tak nie wolno :cry: ale pocieszam się jak przez dwa i pół miesiąca nie zaraziliśmy się to może już się nie zarazimy. Może to jakiś grzyb niezarażliwy.


Pewnie tak tyle czasu to już organizm by reagował, a może jesteście odporni .

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 31, 2007 10:36

Arielka mi znów posikuje :( Dzisiaj zsikała się na tapczan syna i ławę w kuchni. Ławę przykryłam folią bo była wpadka poprzedniej nocy i dzięki temu przelałam mocz do pojemniczka.
No i czekam na wynik :?
Muszę wiedzieć czy to problem psychiczny czy coś się dzieje :(
Martwię się :(
Stich ją ciagle atakuje ,chodzi za nią jak cień już wczoraj ich izolowałam wieczorem aby odpoczeła :(

Teraz troche radośniej napiszę, marzyłam o takim koteczku jak Stich.
Jest mega pieszczochem a baranki i tulenie są tylko dla mnie :D
Mam swojego kocurka ,nidgy nie miałam tak wiernego i przytulającego się zwierzaczka :D
Wstaje razem ze mną i towarzyszy mi we wszystkim ,nawet w łazience siedzi kiedy się maluję ,wynajduje sobie sam zajęcie np frotką się bawi albo wchodzi do pralki i drzwiami się bawi :D
Dzisiaj jak szłam do pracy siedział w przedpokoju i tak tymi ślepkami się smutno przygladał ,wziełam go na ręce ,wtulił się i jakby prosił "weź mnie ze sobą".
Niestety interesuje go życie za drzwiami mieszkania ,trzeba bardzo uważać :roll:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 31, 2007 10:41

zbadaj jej Moniko mocz,moze faktycznie to nie problem psychiczny, :roll: a moze nerki?sama nie wiem,,baks tez mi posikiwał,u mnie problem rozwiazała kryta kuweta,bo okazało sie ze ksiaze potrzebuje prywatnosci,, :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro sty 31, 2007 10:48

kasia essen pisze:zbadaj jej Moniko mocz,moze faktycznie to nie problem psychiczny, :roll: a moze nerki?sama nie wiem,,baks tez mi posikiwał,u mnie problem rozwiazała kryta kuweta,bo okazało sie ze ksiaze potrzebuje prywatnosci,, :roll:


Czekam na wynik i dalej bedę działać.
Mam rózne podejrzenia ,też kuwetka no i Stich ,który chodzi za nią ,a później chce pomagać jej w zakopywaniu.
Kasiu z krytej kuwety też tak żwirek się rozsypuje :?:
Nie miałam tego problemu wcześniej ,a teraz Stich rozsypuje bardzo i ciągle sprzątanie.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 31, 2007 10:56

Z krytej kuwety Moniko, nie da się tak żwirku rozsypać! Ja sobie taką zakupiłam jak przygarnęłam mojego Frikusa, Który rozsypywał żwirek z poprzedniej kuwety nieludzko!
Moje kotki szybko sie przyzwyczaiły do nowej ubikacji. Jestem bardzo zadowolona! Polecam!
Obrazek

caroline81

 
Posty: 267
Od: Wto mar 07, 2006 16:56
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 31, 2007 10:58

moj kocur zawsze zakopuje jak najdalej od urobku i cała zawartosc kuwety była poza kuweta :roll: teraz kopie i tylko przy wychodzeniu dwa,trzy ziarenka wyleca poza wejscie,ja polecam kryta kuweta naprawde bardzo 8) nie ma rozsypanego zwirku a to co niewiele sie wysypie mozna ograniczyc dywanikiem przy wejsciu,mam dwa przypadki gdy koty przestaly sikac poza kuweta gdy postawiono kryta,moje korzystaja bez problemu,miałam do tej pory drzwiczki ale przy mai musiałam wymontowac bo ona taka malutka ze zanim cala weszła to sobie juz ogon przycinała :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 18 gości