Jak widać po podpisie - pewno czeka nas zmiana. Nieoczekiwana, nie wymarzona, ale mówi się trudno.
Loro sprawia masę problemów

Trzynaście lat z Praktisem i nie było żadnych, a ten dzieciak nie ma jeszcze roku i nie jest różowo. Ponieważ Ala pracuje w domu a mają tylko jeden pokój mały nie daje jej pracować. Nie ma możliwości żeby się czymś zajął, wymaga stałej atencji. Wyje a jak nikt nie zwraca uwagi to idzie i trąca łapą kwiatki na parapecie - wtedy zawsze ktoś się zrywa i kot uznaje to za zachętę do zabawy. Zdecydowanie jest to kot do dokocenia, ale na drugiego nie ma warunków.
Więc żeby nie trzeba mu było szukać domu z drugim kotem (i nie mieć pewności, czy to dobry dom...) zostanie kumplem Echo. Który wyje, że mu się nudzi, że za długo czytam, że jest sam... Mamusia nie będzie szczęśliwa, ja też średnio - ale koty z pewnością. Kiedy były razem to jakby kotów nie było. Nawet Kotek pewno będzie zadowolony, bo mu Echo da spokój. Teoretycznie tylko na tymczas, ale znam te moje "tymczasy"...